Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
#pokemon #film #zalesie #kino #januszebiznesu

Na film Pokemon: Detective Pikachu w Polsce nie warto iść. Nie ukrywam, że z początku byłem sceptycznie nastawiony do filmu. Zmieniło się to bodajże przy 2. Trailerze, gdy uznałem, że może to być dobra komedia.

Czemu zatem nie warto iść? Film ma swoją premierę poza Japonia 8 maja. 3 maja były chyba pokazy specjalne i premiera W Jp.
W Polsce premiera będzie miesiąc później tylko po to aby dobić do dnia dziecka (będzie dzień wcześniej, ale tylko dlatego, że premiery w pl wychodzą w piątki). Za te pazernosc, trzymam kciuki, aby film w Polsce był niewypałem i był piracony na potęgę. Podobnie było z kilkoma innymi filmami, które premierę w chlewie obsranym gownem miały nawet miesiące po oficjalnej premierze. Dystrybutorze, #!$%@? się. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zachęcam was i waszych bliskich, znajomych do pokazania "faka" dystrybutorowi I ściągnięcia filmu, gdy będzie dostępny w dobrej jakości bez płacenia polskiemu Januszowi biznesu (ewentualnie przez zagraniczne vod itp. Jeśli film będzie dobry). Tylko 5 krajów na świecie premierę będzie miało później. Nawet piracka Rosja wcześniej pokaże film.
źródło: comment_sOdZh6n2U5RN9stCyJT97gMPUJvVIUt7.jpg
  • 10
pokazania "faka" dystrybutorowi I ściągnięcia filmu


@Clear: Bojkot filmu byłby pokazaniem faka, ściągnięcie filmu to złodziejstwo. Więc mimo, że zgadzam się z Tobą, że tak późna premiera to słaba zagrywka i skok na kasę to nie upoważnia cię to do piractwa.
@Clear: Co z tego, że kiedyś tam zobaczysz sobie go legalnie? To takie samo głupie usprawiedliwienie jak w dniu premiery ściąganie piratów wartych 250 zł, późniejsze okupywanie oryginalnych gier w wyprzedaży za 25 zł i uważanie, ze nie jest się piratem.
Panowie, rozstrzygnę to pokrótce:

1) Piractwo nie jest złodziejstwem.
2) Oglądanie z nieautoryzowanych źródeł nie jest złodziejstwem.
3) Złodziejstwo jest wtedy, gdy okradany coś traci. Tu nie traci nic => nie ma fizycznego nośnika. Aby w ogóle móc próbować zakwalifikować piractwo do złodziejstwa, to należało by wykazać, że zamiast obejrzenia z nieautoryzowanego źródła, poszedłby obejrzeć w autoryzowanym. Co jest oczywiście nieprawdą. A to dopiero początek, ale to byłby dłuższy wątek.
4) Piractwo
@DanteTooMayCry:

3) to nieprawda i odbieranie świata na chłopski rozum. Idąc tym tokiem, mógłbym wykraść ci bliki będące twoją własnością intelektualną np grą którą zaprogramowałeś i sprzedawać ją jako swoją na rynku. W końcu ty nic nie tracisz bo fizycznie też masz te pliki na dysku. Tego typu sytuacja nie są jednoznaczne i nie da się ich zero-jedynkowo porównywać - albo, że piractwo to czyste złodziejstwo albo, że jest w 100%
@Kryspin013: A widzisz, żeby argumentować na swoją rzecz to poszedłeś 2x dalej niż jest temat, zmieniając kompletnie czyn o którym mowa i który już nie ma tu zastosowania:

1) mógłbym wykraść ci bliki (czyli włamanie)

2) i sprzedawać ją jako swoją na rynku.

Oba to już przestępstwa. A tu mówimy o wypuszczonym dobru intelektualnym, dobru kulturalnym PRZEZ twórcę do oglądania/grania/czytania itp.

Generalnie temat infoanarchizmu jest dość głęboki.