Wpis z mikrobloga

  • 2
@tataxxl: to był totalny żywioł! Niczego wcześniej nie śpiewaliśmy:) cały koncert był improwizowany. Byliśmy podzieleni standardowo na sopran, alt, tenor, bas. Bobby lub ktoś z jego ekipy podchodził do głosów, śpiewał jakąś melodie, a głos miał ją powtarzać. Jak jeden głos się nauczył, to śpiewał melodię w pętli, a „nauczyciel” podchodził do kolejnego głosu:) w większości kawałków podzielili nas jeszcze na alty 1 i 2 oraz soprany 1 i 2.
  • Odpowiedz
@Hercyk: Ja pierdzielę, aż ciarki przechodzą :))) Szkoda, że mieszkam tak daleko, pewno bym się do Was wpasował ze swoim głosem - znalazłem Wasze wykonania na YT.
  • Odpowiedz
  • 0
@tataxxl: no, to było naprawdę bardzo ekscytujące doświadczenie :) jeśli masz ochotę jeszcze nas posłuchać to na Spotify znajdziesz nasze płyty:)
  • Odpowiedz
@Hercyk: niesamowite. Zastanawialam sie wlasnie czy mieliscie wczesniej jakies próby bo koncert wyszedl genialnie. Jesli ja mowisz to byla improwizacja, to tym bardziej jestem zachwycona. Jak wogole doszlo do Waszej wspolpracy z Bobbym?
  • Odpowiedz
  • 1
@Drobna: mieliśmy ok. 40 minutową próbę z jego frontmanami, a potem ok. Półgodzinną z nim. Jednak one tez polegały na improwizacji, ich celem nie było nauczenie nas na pamięć konkretnych melodii, ale poznanie mechanizmu, wg którego działa Bobby :) Na koncercie były zupełnie inne brzmienia. Szczerze mówiąc, to nie wiem dokładnie jak doszło do tej współpracy. Wiem tylko tyle, że ktoś z organizatorów zaproponował Bobbyemu nasz chór i mu się
  • Odpowiedz
@Hercyk: ja byłam zachwycona tą babeczką Rhiannon. Niesamowicie energetyczna i pozytywna osoba, przynajmniej na taką wyglądała. Czuło się od niej bardzo pozytywną i dobrą energię. :)
  • Odpowiedz
i osobnikami oraz obrony przed napastnikiem. Potrafią polować na zwierzęta wielkością równe sobie, w tym np: ptaki (w komentarzu zdjęcie kraba palmowego z zamordowanym ptakiem).

Jak się okazało, duży krab palmowy może ściskać z siłą ponad 3000 newtonów (około 300 kilogramów), przewyższając pod tym względem inne skorupiaki, na przykład homary. Także żadne zwierzę lądowe – poza aligatorem (9000 newtonów) nie jest w stanie ugryźć z siłą przewyższającą uszczypnięcie kraba palmowego. Lepiej nie drażnić tych skorupiaków.

Krab palmowy, szczególnie kiedy jeszcze nie jest w pełni dojrzały, jest także sprzedawany jako zwierzę domowe, na przykład w Tokio. Klatka musi być wystarczająco wytrzymała, by krab nie przeciął jej swymi szczypcami. Jeśli krab uszczypnie człowieka, spowoduje nie tylko ból, jest także mało prawdopodobne by puścił. Większe okazy bez problemów potrafią pozbawić człowieka palca lub nawet całej dłoni. Interesujący jest fakt, iż jeśli chwyci nas taki krab (i jeszcze nie odciął nam tej trzymanej części ciała) zwolnienie uścisku powoduje podniecenie delikatnym dotykiem spodnich, miękkich części ciała.


@majkelwykopowicz:
  • Odpowiedz
@Hercyk Było świetnie. Chór z Krakowa też dawał radę, ale dla mnie Herce były kilka poziomów wyżej. Nią nią, no i macie bardzo charyzmatyczną i wesołą panią dyrygent ;) Z chęcią wpadnę jeszcze w przyszłości, a tymczasem powodzenia na festiwalu w Legnicy(?) (o ile dobrze zapamiętałem).
  • Odpowiedz
  • 0
@rany_boskie777 Dzięki :) bardzo mi miło! Tak, w przyszłym tygodniu chór jedzie do Legnicy :) niestety beze mnie, bo miałam wypadek samochodowy i mam uraz kręgosłupa :(
  • Odpowiedz