Wpis z mikrobloga

Ej, z takich nielicznych, negatywnych zjawisk, które dostrzegłam w Trójmieście, to ludzie tutaj po prostu wpadają na Ciebie i nie przepraszają. Idą po omacku, nie zważając na to czy się o Ciebie obiją czy nie. Zero synchronizacji, jedna wielka, chaotyczna samowoloa. Byłam na chwilę w jednej galerii i to był dla mnie kosmos. Ej, to jak w Warszawie mieszkałam, to nie było z tym aż tak źle. Normalnie jakby ludzie mieli zaburzenie błędnika. #przemyslenia #oswiadczenie
  • 2