Wpis z mikrobloga

Szanowne państwo, kochani moi. Obserwując sytuację na tagu zauważyłem, że zdania ekspertów nt. zwycięzcy dzisiejszego niedoszłego pojedynku są podzielone. Z całego serca z całej duszy proszę was, ludzi okuratnych, o głos w poniższej ankiecie.

Postaram się pokrótce opisać mocne i słabe strony obu zawodników tej freakfightowej walki:
Rocky Bembenoa: największym atutem reprezentanta ul. Szkolnej zdecydowanie jest masa, która zdaniem wielu jest fundamentem dość konkretnej siły. Na jutub mamy udokumentowanych wiele morderczych treningów odbytych na przestrzeni ostatnich dwóch lat w okolicznej plenerowej siłowni, jak i tych przygotowujących zawodnika w zaciszu własnej rezydencji (wielokrotnie wysiłek ten okupiony został nieprzyjemnym rozwolnieniem, o czym świadczą zeznania osobistego trenera, Andrzeja Nitruka). Ostatnią walkę nasz pretendent niestety przegrał, miejmy jednak na uwadze że przeciwnik wyprowadzał ciosy po jądrach (obu), niezgodne z duchem uczciwej, sportowej rywalizacji. Tym bardziej powinien on być zdeterminowany do zwycięstwa, o czym świadczy agresywna, ofensywna postawa podczas dzisiejszego ulicznego mierzenia się wzrokiem i trash-talku ze swoim rywalem. Główną wadą jest oczywiście szybkość - przedstawiciel Szkolnej w związku z w/w masą nie jest niestety zbyt mobilny, a i kondycja pozostawia wiele do życzenia. Ewentualny plan trenera Nitruka na walkę jest jasny - wywąchać słabe punkty Bobolio i zamknąć rywalizację i to prędko, doskoczyć do oponenta i wyprowadzić jeden-dwa tzw. ciosy kończące, bo których spadnie on z wersalki i długo się z niej nie podniesie.

Bobolio Creed: w przeciwieństwie do Bembenoy, nasz "Potwór z Boboli" jest samoukiem. Podczas przygotowań szlifował on przede wszystkim swój największy atut, czyli szybkość i zwinność, wspinając się przez ten czas regularnie na dachy Starosielskich pustostanów, oraz ćwicząc ciosy w stójce na własnej rodzicielce. Lżejszy o ponad 100 kg Bobolio z pewnością będzie celował w przeciągnięcie pojedynku jak najdłużej uskuteczniając w miarę możliwości jedyne słuszne przy tej różnicy wagowej podejście partyzanckie, tzw. doskocz-przypieprz-zrugaj-odskocz. Eksperci zwracają także uwagę na niebagatelną rolę, jaką w tej walce spełnić mogą kopniaki Bobolio, do których ostatnimi czasy przykładał dużą wagę trenując celność na linii piłka-puszki. Czy wystarczy to jednak na otwarcie drzwi do zwycięstwa i tamtego świata dla rywala?

#kononowicz #suchodolski #patostreamy

Choose your figter:

  • Kononowicz 57.3% (82)
  • Mexicano 42.7% (61)

Oddanych głosów: 143

  • 3