@skurvol_Dominik: 238 dni bez alkoholu Jestem z siebie cholernie dumny bo wcześniej po alko odbierało mi rozum i zdecydowanie za dużo go spożywałem co wpływało na moją rodzinę 238 dzień bez łyka Do tego stopnia że piwo bezalkoholowe leży w lodówce drugi miesiąc i nie mam na nie ochoty 238 dzień z których początki były trudne nawet bardzo - im dalej tym mniej się chce - teraz już wcale
Czego mi brakuje - spotkań towrzyskich - nie pijesz nie żyjesz - smutna prawda - każde wyjście spotkanie - piwko , drineczek - wyjście na rower - pojedźmy na piwko - koncert - piwko itd.itp - brakuje mi smaku wina które bardzo lubię - dotychczas starałem się unikać ale chyba nadszedł czas żeby popatrzeć demonowi prosto w oczy i zacząć wychodzić do ludzi Trzymajcie kciuki za moją silną wolę
@skurvol_Dominik: znajdź sobie takich znajomych z którymi możesz wyjść i oni będą sobie pić a Ty nie. Nie warto mieć znajomych którzy lubią w człowieku tylko pijaka.
@skurvol_Dominik: nie wiem jakich masz znajomych, ale u moich - a jaroszami w tych sprawach nie sa - wygladalo to tak, ze ze dwa razy posmieszkowali i tyle.
@skurvol_Dominik z tymi znajomymi to niestety norma u ludzi uzależnionych. Alkoholik dobiera sobie znajomych, którzy mu dają komfort picia, a odrzuca takich, co mu tego komfortu nie dają. I tak przez całe lata. Błażej 922 dni( ͡º͜ʖ͡º)
@skurvol_Dominik: Ja dni nie liczę, ale 22 maja minie rok trzeźwości. Mam więcej ( ͡°͜ʖ͡°) Co do znajomych - potwierdzam. Teraz widzę, że całę życie otaczałem się pijakami. Dobrze, że rodzina wytrzymała i ze mną wciąż jest.
@blazko: Może niekoniecznie "dobiera sobie". Moi pijący znajomi zaczynali razem ze mną, więc nie wybrałem sobie pijaków. Oni na moich oczach ewoluowali w żuli (ja też). ( ͡°͜ʖ͡°)
@requiem69: Żona która dała mi do zrozumienia że mam do wyboru dwie kobiety , albo ona albo wóda - dodatkowo pokazała mi kilka razy co wyprawiałem po alko ( czego nie pamiętałem ) - nagrania wideo co potrafiłem #!$%@?ć będąc sam w domu ( tzn z nią ) - żadnej przemocy oczywiśćie bo do tego mi daleko - ale wysuszyć wszystko co było w domu to już nie problem i
238 dni bez alkoholu
Jestem z siebie cholernie dumny bo wcześniej po alko odbierało mi rozum i zdecydowanie za dużo go spożywałem co wpływało na moją rodzinę
238 dzień bez łyka
Do tego stopnia że piwo bezalkoholowe leży w lodówce drugi miesiąc i nie mam na nie ochoty
238 dzień z których początki były trudne nawet bardzo - im dalej tym mniej się chce - teraz już wcale
Czego mi brakuje - spotkań towrzyskich - nie pijesz nie żyjesz - smutna prawda - każde wyjście spotkanie - piwko , drineczek - wyjście na rower - pojedźmy na piwko - koncert - piwko itd.itp - brakuje mi smaku wina które bardzo lubię - dotychczas starałem się unikać ale chyba nadszedł czas żeby popatrzeć demonowi prosto w oczy i zacząć wychodzić do ludzi
Trzymajcie kciuki za moją silną wolę
#alkoholizm #wygryw
Tylko nie dziabnij tyle co te 238dni temu ledwo Cie ruszalo bo na dzien dzisiejszy Cie posklada jak klocki lego
@skurvol_Dominik: No jak się nie umie raz w tygodniu dwóch piwek jebnąć, to jest jakiś wyczyn
Nie warto mieć znajomych którzy lubią w człowieku tylko pijaka.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora