Wpis z mikrobloga

@przygarnijkropka:
1. Rozumiem lanie się wodą za dzieciaka, gdzie wszystko było ustawione każdy biegał z wiaderkiem i nikt nie lał randomowych osób - każdy, liczył każdemu "życia"; -1 życie jak zostałeś ochlapany jakoś poważnie/trafiony balonem

2. Ale teraz ze świata dorosłego - na studiach kumpel mi opowiadał, że szedł do pracy i napadła go właśnie taka banda sebixów 12 - 14 lat. Zalali go całego: telefon do wywalenia, ciuchy robocze do