codziennie duże śniadanie w domu przed pracą o 13.00 pożądny lunch. O 17 żona czeka z obiadem, potem rodzinna kolacja w każdy weekend domowe ciasto cłodycze. Wszyscy w domu chodzielce tylko mi bebzon wywaliło.
lata lecą i metabolizm też już inny :((
teraz zamiast ubrać adidasy i pobiegać siedzę ma mikro.
To nie jest temperatura dla białego człowieka. Ponad 20 stopni w Warszawie o 2:30. W nocy organizm potrzebuje chłodu do wypoczynku. A jutro ma być jeszcze cieplej.
Wszedłem wczotraj na wagę i szok.
ponad 90 :(
codziennie duże śniadanie w domu przed pracą
o 13.00 pożądny lunch. O 17 żona czeka z obiadem, potem rodzinna kolacja
w każdy weekend domowe ciasto cłodycze.
Wszyscy w domu chodzielce tylko mi bebzon wywaliło.
lata lecą i metabolizm też już inny :((
teraz zamiast ubrać adidasy i pobiegać siedzę ma mikro.
Komentarz usunięty przez autora