Wpis z mikrobloga

@Iliilllillilillili: Może trochę januszuję ale praca to było wychować dziecko w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdzie sukcesem było jak dziecko miało ciepły posiłek w domu i było w co je ubrać. A nie teraz siedzi lala na dupie, TV/FB/YouTube odpalony, odgrzeje jakieś gotowe żarcie z tektury w mikrofali bo zrobienie obiadu przewyższa umiejętności intelektualne, 500+, MOPS-y, odstawi kabaret przy jakiejś Szlachetnej Paczce i jej wielce ciężko.