Wpis z mikrobloga

##!$%@?

ZBROJA... a raczej sprzęt ochronny (jeźdźca)

GŁOWA

Istnieje kilka rodzajów "nakryć" głowy, w zależności od dyscypliny. Może to być:
1. Cylinder - taka gównoochrona. Noszony wyłącznie w ujeżdżeniu i dozwolony wyłącznie w wyższych klasach. Gdzieś kiedyś przewinął mi się obrazek kogoś przebranego we frak (ten taki śmieszny jak pingwin) i w taki cylinder jadący kurde chyba klasę L (wtedy najniższa z możliwych). Błagam nie róbcie tego. Nawet na towarzyskich. W Polsce chyba już teraz przepisy tego zabraniają, ale jeśli mnie pamięć nie myli to nie od zawsze.
Cena: około 200 pln
Ochrona: żadna. Wielu jeźdźców rezygnuje z cylindra na rzecz:

2. Kask (normalny)
Temat rzeka, jeśli chodzi o kolorki, style, drobiazgi, eciepecie. Kaski mają spełniać wyznaczone europejskie normy i nie #!$%@?ć się ot tak (niektóre marki zapożyczają technologie nawet od firm motocyklowych).
Trwałość to jedno, ale taki kask musi być też przewiewny - wydaje się niemożliwe, a jednak.
Cena: to też temat rzeka. Można kupić tanie plastikowe coś w pewnym znanych sklepie z niebieskim logiem, a można pojechać po całości i kupować drożyznę za nawet 5k pln ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewna szwedzka instytucja zrobiła test z popularnymi modelami kasków, którego wyniki można zobaczyć tutaj. Krótko mówiąc - cena nie oznacza że kask jest najbezpieczniejszy.
Ochrona: lepszy rydz niż nic, ale często ratuje łepetynę
Kilka styli, np. Charles Owen Wellington, KEP Cromo, KED Alvis

3. Kask (XC - cross country)
Tutaj kask musi spełniać inny standard, ze względu na ryzyko poważnych obrażeń na trasie krosu. Dlatego zadecydowano że WKKW-iści powinni nosić mocniejsze, bardziej pewne kaski typu skull
Wyglądają one trochę jak kask jaki nosił twój ojciec kiedy jeździł simsonem/wsk/mz, a dokładniej tak (razem z materiałem "ozdobnym", a tak bez ozdóbek.
Kaski krosowe oprócz większego wzmocnienia (kosztem "przewiewności"), nie mogą także mieć usztywnianych "daszków" (które mogłyby odpaść przy upadku i zrobić kuku na przykład).
No i teraz ręce i cycki opadają, bo jak masz fajnego konia, sprzęt i w ogóle, a potem zakładasz taki kask od simsona na głowę i brzydzisz się spojrzeć w lustro (lub rachunek za ów kask), to już śpieszę z pomocą.
O ile w Polsce chyba jeszcze nie jest to popularne, tak w Anglii wielu WKKW-istów ma swoje "kolorki" i przebierają się jak #!$%@? na kros - np. Mary King czy Emma Hyslop-Webb
Ochrona: fhui
Cena: około 5 stówek najmniej.

RESZTA

Kamizelki ochronne przybierają różne kształty. Osobiście mam jedną i nie znoszę, także jeśli chcecie jakąś kupić to ją najpierw kurrrrrrde przymierzcie, a najlepiej - pożyczcie od kogoś i idźcie się przejechać.


Najtańsza i najlżejsza (także dla kieszeni) to tzw. żółw. Chroni tylko i wyłącznie wasz kręgosłup od #!$%@? się na wszystkie strony.
Najbardziej sensowny ale także chroni mniej niż inne kamizelki.

Zwykłe kamizelki, np. takie wymagane na krosie (znowu xD), chronią trochę i żebra i inne wnętrzności, ba...
mają nawet PODUSZKI POWIETRZNE

tak tak, kamizelka z #!$%@?, airbagiem XD
(tutaj w akcji)


Co ciekawe, sam dźwięk odpalania się poduszki podobno jeszcze bardziej płoszy konie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dodatkiem do kamizelek są także naramienniki. Tutaj zestaw klasycznej kamizelki z naramiennikami które można dokupić osobno.

A poniżej, co takie kaski mogą znieść.

#jezdziectwo #sport #ciekawostki #zwierzaczki
PaulStanley - ##!$%@?

ZBROJA... a raczej sprzęt ochronny (jeźdźca)

GŁOWA

Ist...

źródło: comment_Inl9Ry6uTKxcU4xQyp03t1nOIpHqXNKN.jpg

Pobierz
  • 5
@PaulStanley: fajne, fajne, ale jeszcze uzupełnię Twój artykuł o kolejne nakrycia głowy:

- konkurencje westernowe: kapelusz filcowy lub straw (lakierowana słoma), byle nie skórzany - ochrona żadna, cena od 100 (za straw, filcowe znacznie droższe)
- kask udający kapelusz westernowy (ochrania, ale dziwnie wygląda)
- kask z ochroną na twarz, w niektórych konkurencja rodeo

Jeśli chodzi o nasze konkurencje (łucznictwa konnego) to:
- na zachodzie karnie zakładają kaski
- na wschodzie
@radekrad: dzięki, ja jestem w dupce jeśli chodzi o west, tutaj to nie istnieje, a jeśli już to tylko w formie parelli

jeszcze zapomniałam dodać że jak się jest mundurowym to można wziąć nakrycie głowy z munduru galowego.

ale masz rację, tutaj nawet kaski zakładamy nawet jak konia prowadzimy -zdrowie po pierwsze, po drugie ubezpieczenie... a jeśli chodzi o zawody to nawet nie wpuszczą bez kasku.

osobiście znam skoczka który trenuje
@WladimirPutin: mój nie miał zamka ale i tak go odprułam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

no ale teraz to nie zakładam kamizelki chyba że jest wyższe ryzyko zrobienia sobie krzywdy niż zwylle, to tak. Ale wtedy pożyczam od znajomych np. kamizelke airowear która jest o niebo wygodniejsza