Wpis z mikrobloga

Przejrzałem sobie wpisy i komentarze na temat akcji z Rosiewiczem.

Wiecie co jest najzabawniejsze w tej całej durnej akcji z Rosiewiczem i Krzekotowską na listach u Gwiazdy?
Nie reakcja fanów PFP, którzy po tym pomyśle jebią (i słusznie bo mi też się to w cholerę nie podoba - malkontentem się jest a nie bywa i trzeba krytykować głupie akcje).
Najśmiesznejsza jest reakcja... korwinistów i partyjnych szczekaczek jak wojtas_mks czy gierape którzy żyją w przekonaniu, że sympatycy Gwiazdy MUSZĄ się tłumaczyć za niego z tej głupiej akcji. xD

Drogie kucyki - nie. Sympatycy nic nie muszą.
Tłumaczyć może się sztab, prezes, rzecznik, działacze, ale nie sympatycy.
Ja wiem, że to takie fanatyczne przyzwyczajenie po Korwinie gdzie trzeba się tłumaczyć z każdego antysemickiego pierdnięcia Grzesia lub tekstu Jarmuża o pedofilii, i "nawracać" ten głupi lud, który nie zrozumiał co bożek miał na myśli.

Nie drodzy kąfederaci, nie przekładajcie swoich zachowań na inne środowiska.
Sympatycy PiSu nie tłumaczą się za PiS, sympatycy Wiosny nie tłumaczą co pan Robert miał na myśli, a sympatycy Gwiazdowskiego nie muszą tłumaczyć się z głupich akcji z Rosiewiczem.

To jest przewaga sympatyków nad partyjnymi klakierami.
Sympatyk jednego dnia może pochwalić, a drugiego zganić.
Malkontentem się jest a nie bywa.

A partyjny działacz - fanatyk na zawsze już zostanie fanatykiem i będzie próbował tłumaczyć się za innych zamiast za siebie.

#gwiazdowski #polskafairplay #korwin #bekazkorwina #polityka
Pobierz
źródło: comment_vwCiCn7yY5yqH8GAThy4Zt5UozxiEFtV.jpg
  • 2