Wpis z mikrobloga

Jestem w trakcie kursu spawalniczego. Idzie mi chyba całkiem nieźle. Jak skończę kurs, lecę do pracy na etat, dzięki czemu sumując zarobek z etatu, działalności, oraz, różnice w składach na ZUS, podwoję swoje dochody i będę mógł iść do przodu w życiu, oraz znajdę się wysoko ponad średnia krajową z zarobkami w wieku 24 lat.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #pracaspawaczamnieprzeistacza
S.....1 - Jestem w trakcie kursu spawalniczego. Idzie mi chyba całkiem nieźle. Jak sk...

źródło: comment_VvaigK3bpBu0F8sENsWLCuTuQ4OCOhqt.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
@xeerxees: Nawet jeśli, to drugie 2,5k albo i lepiej (bo zamiast 1300 będę płacił 300zł zusu) wyciągnę z działalności, oraz różnicy w składkach na ubezpieczenie. Po zsumowaniu wychodzi już kwota między 5 a 6k netto, więc uważam, że nawet jeśli, to spoko.
  • Odpowiedz
@xeerxees: Po prostu od najniższej + reszty pod stołem (bo tak planuję iść do pracy) są mniejsze składki, niż ponad 1300zł zusu. Zresztą, nie chcę iść na własnej działalności do pracy, bo wyrzekam się takich rzeczy jak prawo do urlopu itp. Wolę iść na uop i mieć do tych pierdół prawa. Firma tez zajmuje się spawalnictwem, ale zleceń mam na kilkanaście godzin tygodniowo, dlatego chcę iść na etat, żeby odłożyć więcej
  • Odpowiedz
@xeerxees: Powiem tak. Mówić jest łatwo. Zrobić ciężej. Co do faktur - niestety obsługuję branżę, w której zaniżenie choćby o złotówkę by nie przeszło. Wpadłem w coś w stylu pułapki dochodu. Zarabiam na firmie za dużo, by to rzucić (mówię tu o stawce per godzina, bo finalnie zysk nie powala), ale za mało, żeby się rozwinąć (nie mam pieniędzy na inwestycje, zakup maszyn, brak zdolności kredytowej). Etat jest kompromisem, dzięki któremu
  • Odpowiedz
@Socjopata321: no jasne, sam wiesz najlepiej co robić, fach jest dobry raczej jakbyś chciał dla kogoś pracować zawsze się przydadzą referencje i świadectwo pracy, zawsze możesz jechać na strzała na rok czy dwa za granicę jako spawacze są opcje z darmowym mieszkaniem + dieta więc odkładasz całą pensję, z tym fachem nie zginiesz
  • Odpowiedz
@FarGO: Akurat jestem w grupie, gdzie tylko ja płaciłem za kurs. Cała reszta, to uczniowie technikum, którzy mają kurs refundowany z Unii. Generalnie kurs ukończy raczej każdy, egzamin wygląda tak, że robisz spaw w siedzibie firmy szkoleniowej, a oni to wysyłają do laboratorium. Podejrzewam, że gdyby komuś serio szło beznadziejnie, to powtarzaliby to aż do skutku. XD A ja wcześniej owszem, spawałem trochę. Szczerze mówiąc, po samym kursie byłoby słabo.
  • Odpowiedz