Wpis z mikrobloga

#90dnizchodakowska
#wyzwaniebebetter

Dzień 88/90 - trening zaliczony.
Z ćwiczeń jestem dziś zadowolona prawie tak samo jak wczoraj. Bardziej martwię się o dzień, a konkretnie o to co odwaliłam. Zacznijmy od tego, że jest pewna osoba z którą mam naprawdę zawiłą relacje. Idąc dziś tradycyjnie na angielski (poza szkołą) jak zawsze wysiadłam dwa przystanki wcześniej by trochę się przespacerować po rynku. No to sobie idę, taka zadowolona, na uszach słuchawki, idę pewna siebie niczym modelka na wybiegu. (zaczynam wątpić w siebie i swoje porównania XD). Nagle zobaczyłam znajomą osobę. Myślę sobie: ''O, fajnie. Może uda mi się dogonić i pogadać''. Potem widzę, że ta osoba idzie do tej osoby z którą mam tę dziwaczną relacje (wiem, mieszam xD...). Myślę sobie: ''Ale super go widzieć.'' Druga myśl: ''Ale co jeśli on mnie zobaczy?? Jeszcze pomyśli, że go śledzę. Pójdę lepiej bokiem''. W ten sposób w dziwaczny sposób (powtórzenie. Minus 1 pkt) zrobiłam taki głupi manewr w boczne uliczki wcześniej przechodząc przez jezdnię. Nie wiem czy mnie widzieli, ale mam nadzieję, że nie. Nie wiem co mną kierowało w stronę ucieczki, ale czuję się mega głupio. W sumie od początku tak się czuję. Tak jakby wstąpił we mnie jakoś demon i ehhh. Czasami sama siebie nie rozumiem... Taka super okazja by zagadać do kogoś poza szkołą, a tam zepsułam... Blame... Jedyna rzecz, która mnie pociesza, to to, że wczoraj on zrobił podobną akcje. XD Muszę kiedyś napisać o tym wszystkim książkę, bo to tylko na komedię się nadaje. XD W prologu oczywiście wymienię wszystkie osoby przy których zachowałam się niczym rasowa Psychopatka i im wszystko wyjaśnię, bo to nie daje spokoju. Meeeh.

Mam nadzieję, że mieliście dziś dobry dozdn. Miłego wieczoru! <3

#wyzwanie
#gownowpis
Asia24164 - #90dnizchodakowska
#wyzwaniebebetter


Dzień 88/90 - trening zaliczony.
Z...

źródło: comment_GPnLAAqfRHbC0MEP4K3eCh4RrLPwMdXh.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • 2
@utlv_ Jup. Chociaż aktualnie żałuję też, że nie podbiłam, bo ostatnio spotkałam jednego z nich na mieście (tego z którym nie mam takich dziwnych sytuacji) i nawet fajnie się gadało... Nawet się trochę przeszliśmy xD Ehh. Trzeba coś z tym zrobić. Dzięki!
  • Odpowiedz