Aktywne Wpisy
USSCallisto +28
Zawsze pod takimi wpisami zastanawia mnie jedno - dlaczego zwolennicy pomysłów takich jak czterodniowego tygodnia pracy przy zachowaniu wypłaty czy równego dzielenia zysków firmy między właścicielem, a pracownikami (zysków, ale strat już oczywiście nie) nigdy, przenigdy nie założą biznesów, w których udowodniliby jak piękne są te założenia?
Tak, wiem, że czterodniowy tydzień pracy jest testowany w różnych miejscach na świecie i przynosi pozytywne efekty w niektórych branżach. Właśnie o to chodzi, że
Tak, wiem, że czterodniowy tydzień pracy jest testowany w różnych miejscach na świecie i przynosi pozytywne efekty w niektórych branżach. Właśnie o to chodzi, że
KolorowychSnow +173
Kto w Amazonie wpadł na pomysł, żeby dodać do oferty Sarnie Żniwo? XD
#walaszek #sarniezniwo #amazonprime #kapitanbomba #gitprodukcja
#walaszek #sarniezniwo #amazonprime #kapitanbomba #gitprodukcja
Moje doświadczenia ze stomatologią jest takie: przychodzę na kontrolę, dentysta ogląda pantomogram, zagląda do japy i ocenia ile zębów jest do leczenia i tyle, robimy.
Teraz mam bardzo dziwną sytuację. Miałem zrobione ściągnięcie kamienia, potem naprawę dwóch zębów, potem druga sesja odkamieniania i dodatkowo piaskowania. Po drugim odkamienianiu dentysta stwierdził, że chyba nie mam żadnych ubytków, po piaskowaniu stwierdził, że jest coś małego do zrobienia na jedynce i trójce.
Dzisiaj przyszedłem, on zaczął od pytania co było do zrobienia, więc powtórzyłem - jedynka i trójka. On zagląda, stwierdził, że nie jedynka, tylko dwójka i trójka. Powtórzyłem jego słowa, zajrzał jeszcze raz: "Ok, to jedynka i trójka". Zrobił to, a po wizycie powiedział, że muszę się jeszcze umówić, bo jeszcze dwie dwójki są do zrobienia. Cały czas przebąkuje o trzeciej sesji odkamieniania (WTF?), a dzisiaj wspomniał dodatkowo o jakimś "icon" na przebarwienia. Przy każdej wizycie namawia mnie na aparat prostujący.
Zaczynam tracić do niego zaufanie, bo cały czas doszukuje się nowych rzeczy. Dzisiaj byłem u niego siódmy (!) raz, a cały czas nie mam zrobionego jasnego przeglądu (dostał świeży też pantomogram z listopada) z ustaleniem co jest do zrobienia. Mówił o "1" i "3", zrobił to, to teraz "2" i "2". A dopiero co mówił, że chyba nie mam nic do roboty już. Cały czas argumentuje to tym, że mam hardkorowy kamień i on niewiele widzi. Że najpierw trzeba go zwalczyć do końca i dać odpocząć dziąsłom. A w listopadzie byłem u innego dentysty, który ocenił, że konieczne jest odkamienianie i leczenie 3 zębów. Ten mi już zrobił 4, teraz mówi o 2 kolejnych.
Dodam na koniec, że robię przeglądy co ok. 3 lata, zawsze kończy się na 1-3 małych ubytkach, nigdy nie doprowadziłem w dorosłym życiu do nagłej wizyty z bolącym zębem. Ostatnie odkamienianie (i to chyba pierwsze w życiu) miałem robione w 2015 r., zęby myję regularnie szczoteczką soniczną 2x2 minuty. Faktem jest, że nie używam nici.
Będę wdzięczny za Waszą ocenę sytuacji. Cudownie byłoby, jeśli byłby na wypoku stomatolog.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Sprawa wyjaśniona u innego polecanego dentysty. Po wstępnej kontroli stwierdził brak uwag do stanu moich zębów. Gdy wyjaśniłem powód mojej wizyty, sprawdził bardzo dokładnie zęby, które miały być leczone dzisiaj wieczorem. Poświęcił im dużo uwagi i na koniec stwierdził, że jakby nie patrzył, są one w pełni zdrowe.