Wpis z mikrobloga

@stal_nierdzewna:
Nie, uchowaj Boziu, biegam w lesie. Ale klimat jest taki, że zabił mi niedawno kilogram much na strychu ;) Znaczy się za dnia było +15, na wieczór koło zera i paskudny wiatr. Dobrze, że muchy wytłukło (przynajmniej część), ale ja stale przeziębienia łapię. A już po ostatniej grypie to był dramat, od końca lutego jeszcze nie wróciłem do formy sprzed choroby.