Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej

#niebieskipasek here, będzie, a jakże, o #zwiazki
Mam problem trochę z sobą, trochę ze swoim #rozowypasek - obecnie moją żoną.
Moja różowa ma mały biust. Nigdy mi to specjalnie nie przeszkadzało. Do czasu aż zaszła w ciążę,
i jak to bywa urosły jej piersi. Mówiąc krótko, zakochałem się w nich. Nie dość, że wizualnie wyglądały rewelacyjnie,
to jeszcze złapać w rękę #kontenerynamleko tak że się wylewa z dłoni (cycek, nie mleko ( ͡º ͜ʖ͡º) ), no coś cudownego.
Po ciąży oczywiście rozmiar wrócił do pierwotnych rozmiarów, nie mówiąc o tym, że teraz dodatkowo piersi
straciły na swojej jędrności i po prostu są lekkie zwisy.
Mówiąc w prost moja różowa straciła w tym momencie dużo na swojej atrakcyjności.
Ciągle w głowie siedzi mi jej duży biust.
Sprawa też ma drugi aspekt: moja różowa jest nieśmiała, niepewna siebie i ma lekkie kompleksy.
Wszystko to zniknęło w okresie gdy miała większe piersi a teraz znowu wróciło.
Stąd #logikaniebieskichpaskow podpowiada mi, że obydwoje bylibyśmy zadowoleni z większego biustu.
Próbowałem o tym pogadać z różową, natomiast na tyle delikatnie, żeby nie pogłębiać u niej kompleksów.
Ona jest świadoma, jak jej piersi działały na nią i na mnie, ale nie wie co może z tym zrobić.
Nie chce w siebie ładować silikonu i jedyne co jej przychodzi do głowy to kolejne dziecko.
Dla mnie to jednak nie jest rozwiązanie, bo efekt nie trwa wiecznie, a ileż dzieci można narobić.
Nie wiem czy da się w tej sytuacji coś zaradzić. Takie bardziej #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 12
  • Odpowiedz
  • 20
@AnonimoweMirkoWyznania Zamiast popracowac nad problemem, czyli jej niedowartosciowaniem, to myślicie o latwiznie - powiększeniu lub chwilowym powiększeniu w czasie i przez jakiś czas po ciąży. Absurd. Nie mówiąc o tym, ze po 2 ciąży mogą jej jeszcze bardziej opaść.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: uzyj zabiegu jaki stosuja kobiety. Nie mow ze chcesz ja wyslac na operacje bo ci sie nie podoba tylmo powiedz ze chcesz ja wyslac na operacje zeby nie miala kompleksow, byla bardzie pewna siebie etc. Udaj ze robisz to dla niej. W sumie sama tez bedzie zadowolona. Opcji powiekszenia jest wiele: kwas halirunowy, wstrzykniecie tluszczu...przesrudiuj temat.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Poczytajcie o powiększaniu piersi własnym tłuszczem.
Można też połączyć dwie metody, czyli jakiś delikatny implant + wszczepienie tłuszczu.
Wychodzi naturalnie, a jak Cię kobieta kocha to myślę że zrozumie, chociaż jeśli sama nie czuje tego samego to może być nieprzyjemnie.
  • Odpowiedz
OP: @RonnieO: myślę, że nie do końca się właściwie wyraziłem: tj mój różowy tak właściwie kompleksów nie ma, a w zasadzie się ich pozbył. Natomiast w momencie gdy miała duży biust to miała wręcz antykompleksy ;)
Nie dość, że czuła się lepiej i atrakcyjniej, to i w sferze seksualnej była dużo bardziej rozluźniona i swobodna.
Rzeczy o które teraz muszę prosić wtedy robiła sama z siebie.
Podejrzewam, że da się do takiego stanu przejść bez zwiększania biustu, ale na pewno będzie to ciężka i mozolna praca, która może utknąć
poniżej poziomu, który wtedy się pojawił w bardzo krótkim okresie. Także pod tym względem jest to droga na skróty faktycznie,
natomiast jest to na pewno droga do celu, który innymi metodami
  • Odpowiedz
rosną ponad normalnymi cyckami


@AnonimoweMirkoWyznania: Coooo?( ) Pokaż fotę na coś takiego. Zaburzenie proporcji przy dużej redukcji i bardzo objętościowym treningu to się zgodzę. Tu link dlaczego i jak różowe powinny ćwiczyć klatę: https://www.sfd.pl/art/Fitwoman_uroda_/Trening_klatki_piersiowej_u_kobiet__czy_warto_-a545.html

Po drugie obserwacje własne: nic mi nie wyrosło, po drugie lepiej wyglądają i nie migrują w okolice pasa ¯\
(ツ)_/¯
  • Odpowiedz