Wpis z mikrobloga

@Traficar kolega @kszyhoop zwrócił uwagę na bardzo ciekawą kwestię:
"Ciekawa jest też zmiana w kwestii odpowiedzialności użytkowanika za uszkodzenie pojazdu (z jego winy, w przypadku kiedy to ktoś inny winny sprawa jest oczywista) - wcześniej było to zobowiązanie do pokrycia strat w przypadku "rażącego naruszania" przepisów ruchu drogowego teraz wystarczy samo 'naruszenie', co tak właściwie oznacza, że jeśli spowodujemy kolizję to zawsze płacimy pełen koszt naprawy + 35% (tak stoi w regulaminie).
I choć pojęcie 'rążące' jest mocno rozmyte, to jednak dawało jakieś nadzieje, że jak się coś przytrafi to aż tak mocno się po kieszeni nie oberwie, jesli nie robiło się nic glupiego, to jest to duża zmiana na minus. Zwłaszcza, że konkurencja (przynajmniej część) ma limity tej odpowiedzialności. "

Czyli z chyba najprzyjemniejszej firmy pod tym względem zrobiliście się najgorszą? Ten carsharing może bardzo drogo wyjść, szczególnie, że doliczacie przy uszkodzeniu 35% wartości no i nigdzie nie znalazłem na podstawie czego ustalacie wycenę uszkodzeń.
#traficar
  • 26
  • Odpowiedz
Hej, słuchajcie. Będziemy się powtarzać, ale cóż, musimy się wytłumaczyć ;) Dla zwykłych użytkowników, którzy nie zapier... przez miasto po 150km/h i doprowadzają do kolizji nic się nie zmieniło! Zmiana dotyka głównie tych, którzy obracają się na pierwszym lepszym słupie bo rażąco naruszyli przepisy ruchu drogowego (czyt. jechali grubo ponad przepisami i ograniczeniami prędkości).
  • Odpowiedz
@Dominik-95: Sam kiedyś miałem sytuację, że "kierowca" traficara stał na wzniesieniu na czerwonym świetle i nie kapnął się, że się stacza z górki. Ruszyłem sam do tyłu, zaparkowałem dosłownie kilkanaście cm przed kierowcą za mną (czujniki parkowania), a ten z przodu też kilkanaście cm przede mną (czujniki parkowania z przodu:) ).
  • Odpowiedz
@Traficar: Tak tylko, że z Państwa regulaminu to nie wynika. Z tego regulaminu wynika, że JAKIEKOLWIEK złamanie przepisów ruchu drogowego, nawet takie które nie ma nic wspólnego z kolizją prowadzi do pełnej odpowiedzialności za szkodę.
  • Odpowiedz