Wpis z mikrobloga

@Annaroth bycie przegrywem to najwieksze upokorzenie jakie tylko moze byc, to cierpienie, bycie swiadomym swojego najnizszego statusu spolecznego.

Jedyna nadzieja to jednostki ktore sobie to uswiadamia i sie zbuntuja, tyle ze zazwyczaj nie konczy sie to dobrze dla innych. Duzo lepszy bylby bunt wobec siebie ukierunkowany na poprawe swojej sytuacji.

Ale z drugiej strony, czy ktos kiedykolwiek wyszedl z przegrywu???