Wpis z mikrobloga

Przegrywowy pamiętnik

DZIEŃ 57 (27.03.2019)

Dzisiaj mi się lepiej myśli. Złe chwile przemijają, na tym się trzeba skupić i ćwiczyć wytrwałość.

PODSUMOWANIE DNIA

1. Poszedłem z rana na rozmowę kwalifikacyjną. Było bardzo miło, dynamiczny byłem i wygadany. Uwielbiam siebie w takich momentach, aż nie wierzę jak mogę w przegrywie tkwić. Nie przejmowałem się zbytnio, wiedziałem co mówię, prawie nad wszystkim panowałem. Kandydatów było więcej, a stanowisko jest jedno, nie robię sobie nadziei, ale nawet jeżeli się nie uda, było to całkiem miłe ćwiczenie. Czuję jak powoli wracam do formy. Nie przejmuję się tak bardzo. Teraz czekać na odpowiedź.

2. Final Fantasy XIV - jak ta gra się rozkręca fabularnie to to jest niesamowite. Klimat ewidentnie jak z dwunastej części, świat podobny, scenki są mega dobre, a i głosy postaci pojawiają się częściej, Samo podróżowanie i zwiedzanie jest super. Bawię się tak dobrze, że przypomina mi się młodość, granie w gierki z pasją i szczęście ogarnia moje serduszko.

3. Kanji w końcu ruszyłem jakoś do przodu. 25 nowych znaków, razem 325. Nie wiem czemu miałem taką blokadę, ale dalej trochę znaków, które pamiętam z poprzednich podejść więc może będzie szło sprawniej.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #nerwicowypamietnik
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach