Wpis z mikrobloga

Najpotężniejsze zagrożenia dla dzieci adoptowanych przez „rodziny jednopłciowe”! - Wywiad z lesbijkami wychowującymi dziecko.
(Link do całego wywiadu podanłem na końcu tekstu)

Komponując poprzedni post na temat roszczeń LGBT, związanych z adopcją dzieci przez pary homoseksualne, szukałem dla przeciwwagi; jakichś sensownych wypowiedzi homoaktywistów. Niestety nawet nie da się tego słuchać, ponieważ ich wywody to konstrukcje tak niespójne logicznie, wręcz prostackie, że nie ma co sobie zawracać głowy, więc sama dyskusja z ich postulatami zawartymi w warszawkim manifeście LGBT wystarczy.

Znalałem jednak ciekawy wywiad z dwoma lesbijkami wychowującymiu dziecko. Jedna z nich przed związkiem z kobietą była w związku z mężczyznzną, który został ojcem jej syna, a następnie ich opuścił. W zasadzie wrzuciłbym to do jednego worka z poprzednimi podobnymi programami, ale jeden moment przykuł moją szczególną uwagę - tak istotny, że podniosło mi się ciśnienie! Dlaczego wzbudził u mnie tyle emoicji? Ponieważ dotyka istoty problemu, samego sedna argumentacji przeciwników adopcji dzieeci przez homoseksualistów. Co takiego przełomowego zostało powiedziane? Jakie wnioski na tej podstawie można wyciągnąć? Najpierw wstęp, a następnie przejdę do rzeczy.

Dla każdego człowieka, który nie dał się omamić homopropagandzie, homoseksualizm jest takim samym zaburzeniem psychoseksualnym jak np. pedofilia. Niektórzy psycholdzy i psychiatrzy zdają sobie z tego sprawę, ponieważ chcieli pedofilię wyłączyć z grupy zaburzeń psychoseksualnych (dewiacji, parafilii) i ku oburzeniu opinii publicznej zaliczyć do orientacji seksualnych.

Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne (APA), które wcześniej na drodze głosowania, nie zaś merytorycznej debaty naukowej, wyłączyło homoseksualizm u dorosłych ludzi ze zbioru zaburzeń psychoseksualnych. Organizacja ta sklasyfikowała pedofilię jako orientację, a nie zaburzenie seksualne. Klasyfikację zamieszczono w periodyku "Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders" ("Klasyfikacje zaburzeń psychicznych"). Informacja ta wywołała oburzenie organizacji prorodzinnych. Ich zdaniem, zachodzi obawa, że po tego rodzaju zmianie klasyfikacji coraz więcej dzieci będzie padało ofiarami pedofilów. Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne zrzesza ponad 150 tysięcy psychologów. TŁUMACZENIE:

http://jaapl.org/content/42/4/404

„Obecnie dyskutując o pedofilii - DSM-5 - odwołujemy się do terminu: PEDOFILSKA ORIENTACJA SEKSUALNA. Pojęcie „orientacja seksualna” jest zwykle używane do określenia popędu u osób, dla których są atrakcyjne seksualnie konkretne kategorie ludzi: dorośli czy dzieci.

Osoby zorientowane heteroseksualnie są seksualnie pociągane przez osoby dorosłe płci przeciwnej. Osobnicy homoseksualni preferują osoby dorosłe tej samej płci. Mężczyźni o heteroseksualnej orientacji pedofilskiej preferują dziewczynki w wieku przedszkolnym. Natomiast mężczyźni z homoseksualną orientacją pedofilską chłopców w wieku przedszkolnym. W obliczu znaczącej krytyki Amerykańskie Stowarzyszenie Psychiatryczne (APA) oświadczyło, że zamierza usunąć termin „Pedofilska Orientacja Seksualna” z podręczników diagnostycznych.

Usunięcie tego terminu w odpowiedzi na publiczną krytykę byłoby błędem. POCIĄG SEKSUALNY DO DZIECI W WIEKU PRZEDSZKOLNYM JEST W ISTOCIE FORMĄ ORIENTACJI SEKSUALNEJ [….]”


Oczywiście APA nie usprawiedliwia seksualnego wykorzystywania dzieci, ale innymi normami kieruje się wobec dorosłych homoseksualistów. Nic dziwnego, ponieważ skoro dwoje dorosłych ludzi zgadzają się na homoseksualny związek i homoseksualne obcowanie płciowe, to nikt im tego nie może zabronić. Inaczej jest z akceptacją. Nikogo nie można zmuszać, żeby popierał tego typu związki, wystarczy że je toleruje i tyle. Rodzice mają prawo do kształtowania u swoich dzieci takiech przekonań moralnych, jakie uważają za słuszne i mają prawo chronić ich umysły przed skażeniem homopropagandą - tolerancja musi działać w dwie strony - tym samym dzieci wychowywane przez „rodziny jednopłciowe” skazane są na wyalienowanie, gdyż rodzice chroniąc swoje dzieci zakażą im się nimi przyjaźnić.

Dlatego szkoły publiczne, na które wszyscy płacimy powinny być wolne od jakiejkolwiek ideologii. Dotyczy to też nauczania religii katolickiej o czym nie jednokrotnie pisałem. Homo-propagandziści z ruchu LGBT chcą wchodzić w kompetencje rodziców, nie mając własnych dzieci! Innymi słowy zachowują się jak księża, którzy nie mając rodzin, mają na ich temat najwięcej do powiedzenia.! :)

Wróćmy do fragmentu wywiadu, jaki zamieściłem. Kobieta po związku z mężczyzną zostaje samotną matką. Odkrywa u siebie skłonności homoseksualne, czy jak kto woli uświadamia je sobie (moim zdaniej jest biseksualna). Wiąże się z kobietą i razem żyjąc w jawnym związku prowadzą wspólne gospodarstwo domowe i wychowują syna jednej z nich. Zapytana w wywiadzie psycholog wskazuje na zagrożenia związane z tym faktem. Nie twierdzi, że coś grozi tym kobietom, tylko dziecku jakie wychowują. Wróży mu ewentualne szykany w szkole, wyśmiewanie, dyskryminację. Jak się do tego odnosi matka chłopca? Z rozbrajającą, czy może raczej żenującą lekkością zapewnia, że przygotuje dziecko na takie ewentualności. Wyjaśni mu, że ich rodzina jest normalna, ponieważ jest pełno rodzin niepełnych, gdzie mama i babcia wychowują dzicko, bo tata odszedł….

Tego typu argumentacja jest oparta na błędzie logicznyum ze złej analogii. Nikt w szkole nie śmieje się z dzieci wychowywanych przez mamę i babcię, choćby z tego powodu, że to nie są lesbijki i nie obcują ze sobą cieleśnie, a dziecko w szkole o tym nie opowiada. Prafrazując wypowiedź pani psycholog można to podsumować tak:
'Te panie mają prawo do tego, żeby się kochac i z tym nie kryć, a cały atak homofobów, chamów i prostaków skupi się na dzicku.”

Pani psycholog ma już swoje lata i może być na emeryturze, lub zejść z tego świata, gdy wszystkie traumy dzieciństwa zrujnują temu chłopcu dorosłe życie, jak już nie jednemu zrujnowały. Natomiast jego matka wyżej stawia własne dobro niż dobro syna, co świadczy o egoiźmie i typowej patologii w myśleniu. Mogła dokonać innego wyboru. Żyć samotnie, lub utrzymywać swój związaek w intymności dopóki dziecko nie dorośnie, by je chronić. Wybrała drogę bojowniczki LGBT, gotowa poświęcić przyszłość własnego dziecka. To ma być zdrowa miłość macierzyńska?

Jeden z najbardziej wymownych przykładów. O tragicznych skutkach wychowywania dzieci w tzw. „rodzinach jednopłciowych” można przeczytać w internecie o wiele więcej. Jednak agresywna homopropaganda, często serwowana masom za pośrednictwem pseudonauki, usiłuje odwoływać się do bredni i manipulacji, żeby nadać całej sprawie inny wymiar niż rzeczywisty!

„Francuski dziennik „Le Figaro” opublikował wyznania mężczyzny wychowanego przez dwie lesbijki:

http://www.lefigaro.fr/mon-figaro/2013/01/09/10001-20130109ARTFIG00644-j-ai-ete-eleve-par-deux-femmes.php

„Ukazują one osobisty i intymny dramat człowieka liczącego dzisiaj 66 lat. Jean-Dominique Bunel poświęcił życie akcji humanitarnej w krajach będących w stanie wojny: Bośni, Iraku, Burundii, Rwandzie. Wspomnienia z tamtych lat spisał w książce „Notatnik Wojenny Humanitarysty”, wydanej w 2010 r. Niedawno Jean-Dominique Bunel, doktor prawa, specjalista od prawa humanitarnego i ludobójstwa, wyraził swój sprzeciw wobec lewackiego projektu przyznania prawa adopcji związkom jednopłciowym.

Kto, jak kto, ale on wie o czym mówi, bo sam był wychowany przez dwie kobiety. Mimo, że – jak deklaruje – wciąż je szanuje, to uważa, że stał się straszną ofiarą niesprawiedliwości, która zburzyła całe jego życie. Jako dziecko Bunel nie rozumiał jeszcze relacji między kobietami, ale z upływem czasu odkrywał prawdę, co doprowadziło go do wewnętrznego załamania. Cierpiał też z powodu obojętności dorosłych na ten jego ból. Bunelowi brakowało również ojca: – Rozwód niekoniecznie pozbawia dziecka dwojga rodziców, którzy zazwyczaj na przemian się nim opiekują. Przede wszystkim nie zastąpi się ojca drugą kobietą. Doprowadza to nieubłaganie do zachwiania równowagi uczuciowej i emocjonalnej dziecka. Wszyscy psychiatrzy powinni potwierdzić, że zarówno ojciec jak i matka w sposób komplementarny powinni kształtować osobowość dziecka – wyznał i zaznaczył, że nigdy nie czuł „obecności ojca” a nierzadko bardzo jej potrzebował.

Będąc dzieckiem i nastolatkiem Bunel starał się „jak najsilniej opierać się na mężczyznach z jego otoczenia, którzy zajmowali w jego codzienności przesadne miejsce, czasami nawet niezdrowe”. Mimo że Jean-Dominique Bunel nie chciał ujawniać konsekwencji wychowania go przez lesbijki, to wyznał, że „całe jego dorosłe życie było naznaczone tym doświadczeniem”.

Jego zdaniem, „nie było nigdy poważnych badań nad tym problemem, które przeprowadzono by w niepodważalnych naukowo warunkach i które objęłyby odpowiednią ilość osób”. Obawia się „że wielu mężczyzn i wiele kobiet wychowanych przez homoseksualistów nie otworzy się łatwo i uczciwie przed dziennikarzami na ten tak delikatny temat, bo bolesne jest opowiadania o cierpieniu, które chciano stłumić”.

– Gdyby dwie kobiety, które mnie wychowały, były zaślubione po przyjęciu proponowanego prawa przez rząd, to zaangażowałbym się w walkę i wniósł sprawę do Trybunału Europejskiego Praw Człowieka o pogwałcenie mojego prawa do posiadania ojca i matki – konkluduje stanowczo Bunel.
Tragedia Dominiqua zaczęła się kiedy ojciec opuścił dom. Postąpił tak, gdyż matka nawiązała romans z jedną z jego koleżanek. Obie kobiety zaczęły wychowywały troje dzieci. –To nie tabu homoseksualności sprawiało mi cierpienie, ale homorodzicielstwo – twierdzi Bunel.”

Źródło fragmentu wywiadu:

Pytanie na śniadanie - Dzieci w rodzinie homoseksualnej

https://www.youtube.com/watch?v=3ynX-aUlVRI&t=355s

Poprzedni post poszerzający niniejsza argumentację:

https://www.wykop.pl/wpis/39948755/wykopo-expresem-przez-media-deklaracja-lgbt-czego-/

Przez prawie cały rok 2018 byłem zaangażowany w dyskusje dotyczące adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Naturalnie popieram prawa dzieci do wolnego wyboru. Dzieci nie są na tyle dojrzałe, żeby dokonać samodzielnego wyboru, to znaczy świadomie zdecydować, czy chcą mieszkać z dwoma kobietami czy mężczyznami, więc sam ten fakt wystarczy, żeby uznać, że skazując je na taką „rodzinę jednołciową” gwałci się prawa dzieci. Naraża się je na ewentualny wstyd, niezgodę czy dyskryminację. Żaden człowiek nie musi czegoś takiego znosić, takich traumatycznych przeżyć tylko dlatego, że homoseksualiści chcą się poczuć bardziej naturalnie. Patrząc obiektywnie należy stwierdzić, że cały ten ruch LGBT zachowuje się bardzo egoistycznie, traktuje dzieci jak przedmioty, bo gdyby przejawiali jakąkolwiek empatię, czy zdolność przewidywania opartą na rozsadku, to nie domagaliby się adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Zostawmy jednak moje opinie i zobaczmy, co się dzieje na ten temat w mediach i jaka jest prawda o tym, o czym z takimi emocjami i tak ogólnikowo pisze się np. na facebooku :)

Wszystko to w świetle deklaracji formułowanych przez LGBT oraz deklaracji formułowanych przez przeciwników ich postulatów, takich jak ta: https://bioslawek.files.wordpress.com/2012/02/lgbtq-chce-e2809ewychowywac487e2809d-nasze-dzieci.pdf

#nauka #psychologia #polityka #homoseksualizm #homopropagadna #homoadopcje
bioslawek - Najpotężniejsze zagrożenia dla dzieci adoptowanych przez „rodziny jednopł...
  • 5
Niektórzy psycholdzy i psychiatrzy zdają sobie z tego sprawę, ponieważ chcieli pedofilię wyłączyć z grupy zaburzeń psychoseksualnych (dewiacji, parafilii) i ku oburzeniu opinii publicznej zaliczyć do orientacji seksualnych.

Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne (APA), które wcześniej na drodze głosowania, nie zaś merytorycznej debaty naukowej, wyłączyło homoseksualizm u dorosłych ludzi ze zbioru zaburzeń psychoseksualnych. Organizacja ta sklasyfikowała pedofilię jako orientację, a nie zaburzenie seksualne. Klasyfikację zamieszczono w periodyku "Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders"
To był błąd, a nie zmiana klasyfikacji:


@R187: Błąd z którym się więlu, o ile nie większość, nie pogodziła jak ci zacytowałem. Uznali to za błąd bo linczu się bali, a nie doszli do wniosku że popełnili błąd. Najpierw zagmatwali sytuację BEZ PODSTAW NAUKOWYCH wyłączając homoseksualizm ze zbioru zaburzeń psychoseksualnych i chcąc nie chcac otworzyli sobie bramkę do nazywania każdej dewiacji "ORIENTACJĄ SEKSUALNĄ". Innymi słowy walisz ściemę waść! ( ͡°