Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Miałam dzisiaj spinę z niebieskim. Nieważne o co, zbyt skomplikowane, nie będę opowiadać. W każdym razie zarówno w zeszłym jak i przyszłym tygodniu pracuje na pierwsze zmiany, więc wstaje dość wcześnie, a dziś w niedzielę kiedy mógł pospać, wysłałam mu smsa o 6:30, czym go obudziłam. On odpisywał, więc ja też (mimo jego próśb, żebym tego nie robiła- po prostu uznałam, że mógł nie odpisywać, tylko zrobić to jak wstanie), czasami pisałam po kilka smsów pod rząd. No i jak się domyślacie, zdenerwował się. I w sumie nie dziwię mu się. Tylko wiecie... z tego powodu zostałam przez niego nazwana "#!$%@? psycholem". Tak właśnie. A później w trakcie kłótni napisał mi, że jestem #!$%@?. A teraz pisze mi, że to było NATURALNE, ALE NEGATYWNE zachowanie. Naturalne? Serio?
Piszę ten wpis tylko po to, żeby poznać wasze opinie. Czy wy, #niebieskiepaski, też się odzywacie tak do swoich partnerek, kiedy was zdenerwują? Uważacie takie odzywki za naturalne? Bo ja nie. Uważam to za totalny brak szacunku.
A wy, #rozowepaski , macie takie doświadczenia? Wasi partnerzy odzywają się w podobny sposób do was? Jak byście zareagowały?
Pomijam fakt, że psuje się między nami, a tego typu odzywki i wyzwiska występują dość często w naszym związku, w moim kierunku. Czy naprawdę ja mam jakieś upośledzone podejście do zycia, że nie uważam tego za naturalne, że uważam, że w związku ludzie powinni przede wszystkim się szanować i kochać i że sprawy, kłótnie, nerwy, że wszystko można załatwić bez agresji słownej, że przede wszystkim się rozmawia? Ja już naprawdę mam dość. Zwłaszcza, że usłyszeć coś miłego w moim kierunku od mojego partnera to jak święto niepodległości. Nawet spotkań nie proponuje, z inicjatywami nie wychodzi, bardzo rzadko sam z siebie okazuje mi uczucia, często ja go proszę żeby na przykład mnie przytulił, z czego czasami widzę jak robi to od niechcenia. Kiedyś był inny, lepszy. Kilka lat temu to by żałował, starał się więcej tego nie robić, chciałby nad sobą pracować, chciałby się zmienić, żeby coś było między nami lepiej. A teraz co? Teraz uważa to za naturalne albo mówi mi, że taki już jest. Czyli co, jak taki już jest, to znaczy, że jest super i nie musi się zmieniać, tak? Zajebiste podejście.

I nie, nie chcę się z nim rozstawać. Kocham go. Jesteśmy razem już prawie 4,5 roku. Bardzo chciałabym do niego przemówić, żeby chciał zmienić w sobie cokolwiek...

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 14
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: są ludzie, którzy czują taki naturalny przymus odpisania na czyjąś wiadomość, by ta osoba zbyt długo nie czekała na odpowiedź (sam również do takich należę), trułaś mu dupę mimo jego próśb, spamowałaś i jeszcze pretensje xD, mógł sobie co prawda darować jakieś teksty, że jesteś #!$%@? i psycholka.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie ma to jak #!$%@?ć swojego faceta i jeszcze mieć pretensje, że jak on śmiał się wkurzyć xD Jeśli wiedziałaś, że w niedziele może spać dłużej, to po co wysyłałaś mu SMSa o 6:30? Jeśli to nie było nic ważnego i mógł na to odpisać później to mogłaś po prostu napisać do niego później a nie go budzić. Totalny brak logiki.
  • Odpowiedz
@Ravciu: @Stulejman_Beznadziejny: Ej no, rozumiem, że można się wkurzyć, ale to chyba nie jest powód do takich odzywek. Każdą sprawę można załatwić z szacunkiem. Mógł jej powiedzieć, że jest głupia czy coś, ale uważam że "#!$%@? psychol" to chyba trochę przesada, zwłaszcza, że OPka pisze, że dość często takie odzywki z jego strony się pojawiają. Bez przesady. Wszystko ma swoje granice. Ale to też nie zmienia faktu, że mogła nie
  • Odpowiedz
@Amestris: wiesz, ja tutaj nie będę oceniał tego pod żadnym kątem, napisałem tylko, że ona nie powinna mu spamować mimo jego próśb, a on powinien się powstrzymać z takimi tekstami. Nie wiemy jak wygląda ich związek, czy ona starała się tak samo o niego kiedyś itd. dużo różnych czynników, w które nie wejdziemy. Z resztą nie ma co tutaj słuchać jednej strony, znam osoby, że jak tylko ktoś coś powiedział, to
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Raz mi laska (na początku związku) coś w tym stylu powiedziała i w odpowiedzi usłyszała, że jeszcze raz takie coś usłyszę w swoim kierunku, to może w następnej sekundzie #!$%@?ć. No ale ja jestem wyczulony na tym punkcie i nie wyobrażam sobie, by kobieta nazwała mnie choćby "głupim" w żartach, bo jak jej na to pozwolisz, to za jakiś czas będziesz "debilem", "ciulem", "gnojem", "#!$%@?" itd. Nawet w kłótni czegoś
  • Odpowiedz
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania
-twój niebieski w sobotę może sobie odespac
-#!$%@? sms o 6:30 niczym (jedynie przychodzi mi tutaj niestosowny zart o 2 ws więc niech każdy sobie sam dopowie ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
- Ale jak to mógł się wkurzyc? ()

#logikarozowychpaskow
(°°
¯_(ツ)_/¯
()
  • Odpowiedz
jedynak: Mój staż w związku był podobny co do twojego, ale rozeszliśmy się z różowym parę tygodni temu(czemu to temat na zupełnie inną historie). Nigdy jej czegoś takiego nie powiedziałem, nawet jak był zgrzyt to nigdy nie unosiliśmy się do takich sformułowań, po prostu szanowaliśmy się nawzajem

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

  • Odpowiedz
a dziś w niedzielę kiedy mógł pospać, wysłałam mu smsa o 6:30, czym go obudziłam. On odpisywał, więc ja też (mimo jego próśb, żebym tego nie robiła- po prostu uznałam, że mógł nie odpisywać, tylko zrobić to jak wstanie), czasami pisałam po kilka smsów pod rząd. No i jak się domyślacie, zdenerwował się.


@AnonimoweMirkoWyznania: Potrząśnij lekko modułem empatii. Rozumiem, że coś było dla ciebie bardzo pilne, nie chcę oceniać nie znając
  • Odpowiedz