Wpis z mikrobloga

Nie chcę się rozwodzić na temat serii Call of Duty, ale moment jak w BO2 trzeba było wykonać egzekucję na Masonie był jednym z najlepszych momentów całej serii Black Ops. Całą pierwszą część się utożsamiasz z Masonem, angażujesz w przyjaźń i braterstwo broni pomiędzy Masonem, Woodsem a Hudsonem po to by w drugiej część oddać bezrefleksyjnego headshota. Kapitalne, pamiętam, że za pierwszym razem go zastrzeliłem i byłem wstrząśnięty tym co się wydarzyło. Cała sekwencja z rozwaleniem Mason'a, Hudson'a i połamania Woods'a to chyba najbrutalniejsza zagrywka twórców jaka się wydarzyła do tej pory w CoD, stawiałbym to na równi ze śmiercią Ghosta z MW2 jeśli chodzi o skalę utożsamienia z bohaterem gry. Warto też wspomnieć o Soapie z MW3 i Petrence z BO1 bo z tymi bohaterami też się miało dość długą relację ale to już moja sugestywna ocena, że ich śmierć mną aż tak nie wstrząsnęło.
Na uwagę zasługuje kapitalny soundtrack podczas egzekucji Mason'a, na filmie od 3:17.
#blackops2 #callofduty #cod #gry #przemysleniazdupy
fan_comy - Nie chcę się rozwodzić na temat serii Call of Duty, ale moment jak w BO2 t...
  • 3
  • Odpowiedz
  • 0
@AnarchoKapitolizm wiem, że nie trzeba go zabijać xD wspominam o tym tutaj:

po to by w drugiej część oddać bezrefleksyjnego headshota. Kapitalne, pamiętam, że za pierwszym razem go zastrzeliłem i byłem wstrząśnięty tym co się wydarzyło


rozumiem, że za pierwszym razem strzeliłeś mu po nogach? Beznadziejny z ciebie żołnierz w takim razie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz