Wpis z mikrobloga

@Lotczyk: aż mi to przypomniałeś

Budzi się facet na tylnym siedzeniu jadącego samochodu.
Spogląda na siedzenie kierowcy, a tam wielki, napakowany typ z czerwoną skórą i rogami na głowie.
- Co się dzieje? Gdzie ja jestem?! - pyta się kierowcy.
- Umarłeś. Jestem diabłem i wiozę cię tam, gdzie twoje miejsce.
Facet wygląda za okno i blednie.
- Jak tu strasznie, brzydko... i tak szaro, depresyjnie.
- Zgadza się - mówi