Wpis z mikrobloga

- Jak to jest być trenerem Liverpoolu?

- Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w futbolu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga nam się rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Liverpoolowi. Dziękuję mu. Liverpool to wiara, Liverpool to nadzieja, Liverpool to wyczekiwanie. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie do gegenpressingu, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję tutaj drużynę, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.

#pilkanozna #mecz #lfc
Larsberg - - Jak to jest być trenerem Liverpoolu? 

- Moim zdaniem to nie ma tak, że ...

źródło: comment_QZQrqdf7vukmV44cwsgkn21yNSl7dI8Y.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach