Wpis z mikrobloga

Oddałem samochód na wymianę filtrów i oleju. Wyjechałem z warsztatu i wróciłem do domu. To było wczoraj. Teraz pierwszy raz od tamtego momentu wsiadłem do niego, odpalam i... Zgasł po 3 przejechanych metrach. Potem już nie zapalił. Czy w warsztacie mogli coś schrzanić, że tak się nagle zaczęło dziać, czy to raczej przypadek i to jakieś problemy innego rodzaju?

#mechanikasamochodowa #samochody
  • 6
@khaes Tylko,że jeśli zmienili filtr paliwa, a Ty odpalileś i ileś tam przejechałeś to spokojnie miał czas na to by się odpowietrzył. Może jakiś wężyk spadł, poluzował się i jest wyciek. A może być nawet wadliwy filtr paliwa i np ma dziurę.
@Fraagles: Już się wyjaśniło - zaprzyjaźniony mechanik mi pomógł. Nie dokręcili jakiegoś wężyka (wybaczcie, że tak ogólnikowo, ale ja się nie znam na tym) przy filtrze i faktycznie się zapowietrzył. Użyliśmy plaka by go odpowietrzyć, zalaliśmy filtr paliwa ropą i odpalił. :)
@khaes: No niestety, zdarza się. Sam kiedyś klientowi zamontowałem nowy filtr paliwa i okazał się nieszczelny (wada fabryczna) wściekłość klienta bo pojechał 50km zgasił auto i już nie odpalił, musiałem przez telefon podawać instrukcje obsługi plaka :D