Oj Mirki, oj Mirabelki, mówię Wam, noc tak jakby zarwałem, nie do końca z premedytacją, tak jakoś wyszło. Plus jest taki, że jak o tej porze jestem na nogach to może w końcu zdążę wszystko zrobić co bym chciał, bo jak normalnie budzę się czasem po 12 nawet to jednak ciężko się ogarnąć.
Miłego dnia Wam życzę, zróbcie coś fajnego i miłego, coby w tym przegrywie lżej się żyło. Do boju!
Plus jest taki, że jak o tej porze jestem na nogach to może w końcu zdążę wszystko zrobić co bym chciał, bo jak normalnie budzę się czasem po 12 nawet to jednak ciężko się ogarnąć.
Miłego dnia Wam życzę, zróbcie coś fajnego i miłego, coby w tym przegrywie lżej się żyło. Do boju!
#przegryw #nerwicowypamietnik