Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Marcin Dorocinski wyjaśnia wczorajsza akcję:

"Czołem Kochani,

Wczoraj w moich mediach społecznościowych został umieszczony film, który wywołał wiele emocji i komentarzy. Jak wielu z Was się domyśliło, był to plan zdjęciowy, a konkretnie plan kampanii społecznej dla WWF Polska „Godzina dla ziemi - niszcząc przyrodę, niszczysz własny dom". Kampania ma na celu zwrócenie uwagi na udział ludzi w procesie niszczenia planety. Kiedy w zeszłym roku został opublikowany raport klimatyczny mówiący w czarnych barwach o najbliższej przyszłości Ziemi, postanowiłem zaangażować się również w działania dotyczące edukacji związanej z globalnym ociepleniem, zanieczyszczeniem powietrza oraz segregacją śmieci. Cel tej kampanii jest szczytny, zamysłem miało być zainteresowanie mediów i opinii publicznej, ale rozmiar szumu dookoła tego filmu przerósł moje oczekiwania i mnie samego również.

Wszystkim tym, którzy chcieli ruszyć mi na pomoc, dzwonili, pytali, wsiadali w pociągi z najodleglejszych zakątków Polski DZIĘKUJĘ. Szczególnie rodzinie i przyjaciołom, ale też wszystkim ludziom dobrej woli, sąsiadom, najczęściej mi zupełnie obcych - jeszcze raz DZIĘKUJĘ, ale też PRZEPRASZAM za stres i emocje. Nie wiedziałem, że mam aż tylu przyjaciół i tyle osób, na które mogę liczyć.

Jako twórcy kampanii chcieliśmy wywołać w ludziach refleksję, zmusić do myślenia i zastanowienia się - co MY możemy zrobić dla planety, abyśmy mogli spokojnie i bezpiecznie na niej żyć - cieszyć się ze spacerów po czystych lasach, kąpieli w morzach bez sinic, oddychania powietrzem, które nas codziennie nie zabija w drodze po zakupy. Mam nadzieję, że tak będzie. Dyskutujmy, rozmawiajmy, zmieniajmy codziennie nawyki. Zmianę świata zawsze należy rozpoczynać od siebie. Dlatego pytajmy się - co my możemy zrobić dla Ziemi, a nie co ona dla nas, parafrazując słowa amerykańskiego prezydenta.

W odpowiedzi na wiele Waszych pytań i komentarzy chciałbym dodać, że wszystkie rekwizyty użyte na planie zdjęciowym były zebrane z grup śmieciarkowych na Facebook'u i z serwisów ogłoszeniowych, które oferują oddawanie rzeczy za darmo. Korzystaliśmy z przedmiotów przeznaczonych do utylizacji, podniszczonych - nie używaliśmy nowych sprzętów. W trakcie kręcenia spotu nie ucierpiała żadna roślina. Propagujemy ideę zero waste, i ta myśl przyświecała nam również w czasie produkcji spotu. Po zakończeniu zdjęć wszystkie elementy scenografii, które nie wróciły do swoich właścicieli przekazane, zostały do punktu selektywnej zbiórki odpadów. Na planie zdjęciowych korzystaliśmy jedynie z papierowych i szklanych naczyń.

Na koniec - chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w stworzenie tej kampanii, WWF Polska, agencji reklamowej Walk Digital, reżyserowi Pawłowi Maślonie, operatorowi Michałowi Sobocińskiemu, scenografce Jagnie Dobesz, kostiumografowi Annie Imieli Szcześniak oraz charakteryzatorowi Januszowi Kalejowi i całej ekipie."

#film #wwf #polska #zerowaste #ekologia
  • 4
@elady1989: dla wwf, którzy zbierają #!$%@?ów na przywrócenie polskiego rysia - sprowadzając go zza granicy, mimo że nasz ryś ma się dobrze. I jeszcze nie potrafią się z tego rozliczyć.

co. za. jełop. lubiłem gościa, bo jest niezłym aktorem, ale z takimi zagrywkami niech się zwija.