Wpis z mikrobloga

Wiecie co, mam mieszane uczucia. Mierzi mnie "ojciec", który wycenił sobie córkę na 150k PLN, ale mam też wrażenie że w takiej sytuacji może dojść do eskalacji roszczeń.

Z drugiej strony gość został już osądzony i ukarany. To był wypadek. Próba zniszczenia go finansowo jest niczym innym jak żenującą zemstą żenujących ludzi.

#gory #tychy #tatry #przemyslenia #nauczyciele #dzieci

https://slask.onet.pl/nauczyciel-musi-zaplacic-za-smierc-licealistow-w-lawinie-internauci-zebrali-cala/9w1mqkk

https://zrzutka.pl/myftrk
Pobierz
źródło: comment_dSGZuHUcnAn7Uu6lJwr8fMFHu53P67mS.jpg
  • 23
@motaboy: trochę niedopowiedzenie. Ojciec miał dwóch synów, którzy zginęli, zadał kwoty ok700k. 140k zasądził sąd. Poza tym wydaje mi się że to po prostu usilna próba okca żeby ktoś w końcu poniósł konsekwencje wypadku. Nauczyciela skazano, na 2 lata w zawieszeniu. Dyrekcja szkoły i ośrodek sportowy które były współorganizatorem umywają ręce. Ojciec stracił dwójkę dzieci i ma wrażenie że nikt nie poniósł za to kary.
Nie uważam że ściganie finansowo nauczyciela
Nie uważam że ściganie finansowo nauczyciela jest właściwe (sama zabieram dzieciaki na wycieczki jako opiekun), ale rozumiem ojca.


@antkowa: A to mu aby bardziej nie zaszkodziło? Nawet w środowisku lokalnym? Tak już z ciekawości pytam skoro znasz więcej szczegółów. Bo "łaska pańska na pstrym koniu jeździ". I co prawda ludzie na pewno go żałowali, ale tego typu wyrok, który ugrał mógł zdecydowanie odwrócić ludzi od niego i wręcz pogłębić poczucie krzywdy
@motaboy: ciężko stwierdzić, naprawdę. Nie znam bezpośredni nikogo kto jest związany z tragedia, ale mieszkam w okolicy, no i jeżdżę w góry z podopiecznymi (intruktor ZHP) więc temat śledzę na bieżąco. Nie wiem jak zachowały się osoby blisko niego, ale tragedia miała miejsce 16 lat temu. Sądzę że reszta rodzin ofiar już dawno pogodzila się z tragedia, przeszła żałobę, dlatego ten pozew cywilny jest tylko jeden. Nie wydaje mi się że
Tymczasem, moim zdaniem, zanim wydano wyrok w pozwie cywilnym (o odszkodowanie), nauczyciel nie poniósł prawie żadnych konsekwencji swojego czynu.


Pracował dalej w szkole?

Świadomie poprowadził grupę na teren niebezpieczny, bez przewodnika, czyli złamał prawo.


Żadnej kary nie dostał? Nawet w zawieszeniu?

Odradzali mu to goprowcy, warunki były złe. Masz pod opieką młodzież, to nie jest decyzja tylko "czy ty dasz radę". W grudniu zrezygnowalismy z krótkiego spaceru w Tatrach bo okazało się
@motaboy: otrzymał karę w zawieszeniu, podejrzewam że odsunięty go od pracy w szkole, ale nie mogę akurat znaleźć żadnego potwierdzenia. Pisałam o tym w poprzednim poście.

Dla mnie to po prostu skrajna nieodpowiedzialność. Z drugiej strony rozumiem, że był zaangażowany w wychowanie młodzieży, poświęcał temu czas i (tak wynika z opisów z artykułów) był dobrym wychowawcom. Dlatego dorzuciłam swój grosz do zbiórki.

Ale tak jak pisałam: rozumiem ojca, rozumiem jego ból,
@motaboy: nie wiem czemu ludzie mieszają te dwie rzeczy - zadośćuczynienie i jakaś empatia do nauczyciela, jedno i drugie może iść w parze. Ojciec pozwał tez cywilnie miasto i szkole, jednak tutaj odpowiedzialność się już przedawniła. 150k od nauczyciela to rozsądna kwota, szkoda ze trzeba bylo czekać na nią 16 lat, byłaby szansa spłacać z pensji, teraz pozostaje emerytura.

Nauczyciel skrajnie nieodpowiedzialny, nie wynajął przewodnika, nie miał detektorów lawinowych i przede
To nie jest próba zniszczenia go finansowo, przecież nie o to chodzi rodzicom.


@kasa: Oczywiście że to zemsta i próba zniszczenia go. Dostał wyrok więzienia w zawieszeniu. Dla człowieka który nie był wcześniej karany była to wystarczająca kara za to co się stało.
@motaboy: Dość odważne stwierdzenie, czytałem kiedyś opis historii, był tez komentarz od osoby, która go pozwala cywilnie (to się zaczęło dawno temu). Nic nie było mówione o zemście, czy chęci zniszczenia mu życia. Wyrok zawieszenia to sprawa karna, nikt go nie neguje. Zadośćuczynienie to naprawienie szkody. Za swoje błędy trzeba odpowiadać, nie tylko karnie ale i je naprawiać. Nie rozumiem oburzenia. Negujesz sens zadośćuczynienia w ogóle, czy w tej sytuacji?
Za swoje błędy trzeba odpowiadać, nie tylko karnie ale i je naprawiać. Nie rozumiem oburzenia. Negujesz sens zadośćuczynienia w ogóle, czy w tej sytuacji?


@kasa: W tej sytuacji. Jak można mówić o "zadośćuczynieniu" finansowym za śmierć? Sorry, ale to do mnie nie trafia. Nie i już. Kara i koniec. Człowiek to nie samochód.

Nie chciałbym mieć kompletnie nic a nic wspólnego z człowiekiem, który wziąłby choć złotówkę "odszkodowania" w takim przypadku.
@motaboy: ale zadośćuczynienie to naprawienie szkody niematerialnej. Odszkodowanie nie ma tu nic do rzeczy, odszkodowanie != zadośćuczynienie.

Wiec ponawiam pytanie, czy negujesz zadośćuczynienie w ogóle, czy w tej sytuacji?
@motaboy: ale to żadna nowomowa, ustalamy podstawy do dyskusji. Z tego co rozumiem, twierdzisz ze zadośćuczynienie nie powinno w ogóle mieć miejsca w naszym świecie. Jak ktoś zginie w wypadku lotniczym i rodzina dostaje $$ to też mówisz, że to „nieeleganckie” i nie powinni nic dostać? A co z błędami lekarzy? Skomentowałeś wyrok, sam zacząłeś dyskusje, a potem powiedziałeś, ze to paskudne :)
@kasa: więc ci wyraźnie napisałem. Że w tym przypadku, gdybym miał wybór, to nie podałbym ręki człowiekowi który by się po takie pieniądze pochodzące z zemsty schylił, ani temu który taki „wyrok” wydał.
To zadośćuczynienie polega ma wyrządzeniu krzywdy drugiemu człowiekowi - jest tu wyraźnie różne od odszkodowania od linii lotniczej.
Drażni mnie to, to nieludzkie i zimne. Chcę unikać ludzi zdolnych do akceptowania takich zachowań.
@motaboy: dopowiadasz sobie historie o zemście pod tezę, nie mając na to żadnych dowodów, nawet poszlak (żadnych kontrowersyjnych wypowiedzi tego ojca). Zadośćuczynienie zawsze dla kogoś oznacza, ze musi płacić. Na jakiej zasadzie miałoby działać to cos co sugerujesz: sędzia mówi - należy się panu zadośćuczynienie, ale go pan nie dostanie, bo „w tej sytuacji” jest to nieeleganckie? No proszę Cię, gdzie tu sprawiedliwość. #!$%@?ąc od sprawiedliwości, spróbuj tez zrozumieć ojca -
@kasa: Gitara. 75 tysięcy za sztukę, czy jeden był wart 50, bo lichszy a drugi 100 bo silniejszy i lepiej się zapowiadał? Młodsi są tańsi, czy drożsi? Idź precz. Jesteś wstrętnym człowiekiem i mam nadzieję, że cię nie spotkam na swojej drodze.
@motaboy: "Nie chciałbym mieć kompletnie nic a nic wspólnego z człowiekiem, który wziąłby choć złotówkę "odszkodowania" w takim przypadku. Gdybym miał wybór, ręki bym mu nie podał. Podobnie zresztą jak sędziemu, który taki wyrok wydał."
Pomijając zasadność lub nie samego odszkodowania. Ja nie chciałbym mieć nic wspólnego z Januszem przez którego zginęło tyle osób. Nie podałbym ręki ani jemu ani sędziemu, który takiego typa skazuje jedynie na zawiasy.