Wpis z mikrobloga

@Jarczur: udało mi się obejrzeć 30 sekund jednego z filmików. Bardzo męczący styl. Ogląda się jak te dokumenty na History Channel. To krążenie wokół tematu bez konkretów. Jeżeli to o tym mowa i to jest jakas jego grupa FB to polecam trzymać się z daleka. Chyba już lepiej tutaj odsiewac plewy od ziarna.
  • Odpowiedz
@fi9o ostatnio chyba każdy kto mógł kupił Orienta Ray 2 Raven, sądzę, że populacja orienciarzy może już z SKX rywalizować.
Jak w SKX podmienią werk i nic nie spieprzą gratis, to pewnie trend się odwróci, ale póki jadą na 7S26, to :/
  • Odpowiedz
@fi9o regulacja regulacją, a miałem 3 Seiko na 7S26, jeden był na -8s, reszta już gorzej. Jednego mi zegarmistrz poprawił na +5 i jestem bardzo zadowolony. Orienty które mierzyłem, to jeden +3s dziennie, a drugi jak dotąd to wychodzi z grubsza na zero i prawie w ogóle go nie muszę ustawiać :)
  • Odpowiedz
@AllieCaulfield masz pomysł, jak Seiko 7S26 mógł chodzić precyzyjnie 10 dni (zyskiwał po parę sekund ledwje) potem zyskać w tydzień (nie wiem kiedy) 2,5 minuty i wrócić do normy? Pole magnetyczne? Zegarek noszony przez panią inżynier, więc wszystko możliwe, ale ta samoczynna naprawa mnie zastanawia i zgodnie z relacją nic się nietypowego po drodze nie działo.
  • Odpowiedz
@AllieCaulfield codziennie porównuję z godziną z telefonu, ot taka "praktyczna dokładność", bo zapewne odchyła w konkretnych pozycjach byłaby większa i gdyby zegarek nosił kto inny, wynik mógłby też się trochę różnić :)
Tak czy owak było ok dzień w dzień i nagle 3 minuty z kosmosu.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: to że "uciekł" kilka minut to mnie nie dziwi. Natomiast, fakt że "wrócił". To jest ciekawe :-) Stawiam na niedokladny pomiar, któregoś razu. Tym bardziej że dalej ładnie chodzi. No cóż... "jeździć, obserwować" ;-)

Cytatem starożytnych...
"if ain't broke don't fix it" :-)
  • Odpowiedz