Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kjeller: Racja. Co prawda tylko Lobstera oglądałem oprócz Faworyty i nie byłem w stanie zrozumieć tego filmu. Nawet bez zagłębiania się w głowę reżysera można obejrzeć Faworytę dla samej intrygi, fenomenalnych kreacji aktorskich i często dziwacznie wykadrowanych zdjęciach z naturalnym oświetleniem. Smaczku dodaję też fakt, że film bazuję na postaciach historycznych.