Czy wszystkie studia w Polsce to takie dno? Pytam poważnie. 1 semestr na politechnice, wszystko pozdawane w pierwszych terminach oprócz jednego przedmiotu za #!$%@? 2 ects. 6 czy nawet 7 termin konsultacji, prace nie przyjęte z powodu błędów kilku milimetrów - w wynikach milionowych. #!$%@? profesorek #!$%@? się do absolutnie wszystkiego byle by nie zaliczyć pracy, a każda ma z 15 kartek A4. Gnój zabrał mi całą energię i chęć do dalszego studiowania. Czy wszędzie to tak wygląda? #studia #studbaza #chlewobsranygownem
@UrbanLegend: tak, ucz sie na 3, zdaj, zapomnij - nie warto marnować na studiach energii na cokolwiek więcej. Podziękujesz mi za tę radę
A, i najlepiej uciekaj jak najszybciej na zaoczne. I tam też idz do pracy. Raz że będziesz miał już doświadczenie, dwa, że zaocznych traktują dużo lepiej niż dziennych
Ja powtarzałem jeden przedmiot 4 lata przez akcje pod tytułem "za pomylenie socketu z websocketem oznajmiam że praca jest niesamodzielna". Trzeba zacisnąć zęby, przejść to, i uciekać na zaoczne ;)
@Rabusek: A jak to wygląda jak tego nie zaliczę? Mogę wziąć warunek ale po co, za rok powtarzać to samo i ponownie nie zdać żeby mnie wywalili po 1,5 roku studiów?
Ostatnio tez poprosiłem o przedłużenie o 3 miechy i dostałem - mam czas do marca na skonczenie projektu. Miałem dwie konfy w ktorych byłem prelegentem i na spokojnie dostalem
@UrbanLegend: Tak, w każdej grupie trafi się taki HOHO studencik, który o wykładowcy mówi per "gnój", co wystarcza żeby ocenić jego poziom, którego trzeba uczyć szacunku.
@Rabusek: Z tym że wiesz co, to nie jest kwestia tylko mnie, moja 30 osobowa grupa nie jest w stanie tego zrobić, a mam typów którzy są laureatami olimpiad fizycznych itd. a nikt na 6 terminie konsultacji jeszcze pracy nie oddał
@rewter: xD jednego takiego #!$%@?śmy z uczelni po złożeniu na niego skargi. Powodzenia w takim podejściu, jak sie grupa na Ciebie #!$%@? to wypad z uczelni na bezrobocie
@rewter: Mam go szanować za co? Nie ja jeden mam ten problem, z 30 osobowej grupy nikt nie oddał jeszcze pracy, każda kolejna osoba wychodzi i przynosi następne 15 rzeczy do poprawy.
1 semestr na politechnice, wszystko pozdawane w pierwszych terminach oprócz jednego przedmiotu za #!$%@? 2 ects. 6 czy nawet 7 termin konsultacji, prace nie przyjęte z powodu błędów kilku milimetrów - w wynikach milionowych. #!$%@? profesorek #!$%@? się do absolutnie wszystkiego byle by nie zaliczyć pracy, a każda ma z 15 kartek A4. Gnój zabrał mi całą energię i chęć do dalszego studiowania. Czy wszędzie to tak wygląda?
#studia #studbaza #chlewobsranygownem
A, i najlepiej uciekaj jak najszybciej na zaoczne. I tam też idz do pracy.
Raz że będziesz miał już doświadczenie, dwa, że zaocznych traktują dużo lepiej niż dziennych
Ja powtarzałem jeden przedmiot 4 lata przez akcje pod tytułem "za pomylenie socketu z websocketem oznajmiam że praca jest niesamodzielna". Trzeba zacisnąć zęby, przejść to, i uciekać na zaoczne ;)
Pogadaj z gościem o przedłużenie sesji, wymyśl jakąs historie typu babcia mi zmarła i mialem taką sytuacje i elo
Ostatnio tez poprosiłem o przedłużenie o 3 miechy i dostałem - mam czas do marca na skonczenie projektu. Miałem dwie konfy w ktorych byłem prelegentem i na spokojnie dostalem
Jest jeszcze opcja na komisyjne zaliczenie, ale tego na bank nie zaliczysz, gwarantuje
ostatni semestr, w zasadzie to byłem prelegentem na jednej, a na drugą dostałem zaproszenie 2 miesiące później
konfy kompletnie nie naukowe, tylko branżowe