Wpis z mikrobloga

Właśnie skończyłem II sezon Punishera. Urwane jaja leżą obok.
Serial rozwija się dosyć powoli ale końcówka urywa wspomniane jaja i 4-5 ostatnich odcinków to #!$%@? pod patronem kamizelki kuloodpornej z zakrwawioną czachą. A wszystko to w rytmie kolejnych strzelanin z pistoletów, strzelb i karabinów.
Jon Bernthal urodził się do roli Punishera. Niski, głęboki głos, mimika, sposób poruszania się. Wszystko to idealnie pasuje do roli mściciela. Drugim aktorem którego chce wyróżnić jest (SPOJLER) ! Josh Stewart, serialowy antagonista o pseudonimie Pilgrim. Ten to dopiero wariat, sprawiający wrażenie wiecznie zaspanego, ze świetnym głosem, idealnie pasuje do swojej roli zimnego zabójcy. Dla niego samego warto obejrzeć
Z niecierpliwością czekam na sezon 3

#seriale #netflix
źródło: comment_SZR13KohWHgg4ejYFAQnPw5TMdgU6Xky.jpg
  • 9
@pasjonatpisania: Przecież ten sezon, był tak #!$%@? nudny, że sceny akcji można zamknąć w 20 minutach. Nie ma żadnego wątku, który trzymałby w napięciu. Tylko #!$%@? gadanie i gadanie. Pierwszy odcinek się wyróżniał i nic poza tym.


Jeżeli pierwszy odcinek się wyróżniał, to chyba dobrze że zrezygnowałem, bo stwierdziłem, że przy był nudny jak flaki z olejem, na koniec przyprawione stęknięciami dzikusa Franka w czasie bójki.

Generalnie po przegranej 1h serialu
@pasjonatpisania: No, zwłaszcza bodajże czwarty odcinek, tak się rozwinął, że cała akcja rozgrywała się w jednym mieszkaniu. Pozdro, że uważasz PII jako dobry sezon. Widać, jak bardzo jesteś ubogi w doświadczenia serialowe.

A co do finału.... czym tym się tam zadowalasz? Sceną w magazynie, w willi, czy sceną zaraz po willi?