Wpis z mikrobloga

@To_ja_moze_pozamiatam: Z twoim podejściem to dam ci protrip. Jedź bezpiecznie 100-200m za tirem. Na trasach wyprzedzaj i będziesz bezpieczny.

Rozwiązanie jest proste, ale jest pewnie dość drogie. Znając polskie realia. Mnie bawi, że atakuje nie kierowców, a nie rząd.
  • Odpowiedz
@OrzechowyDzem: Tylko że on ma rację. Może nie w całości, ale jednak ma. Jak spadnie z tej naczepy to on będzie miał problem skoro nie ma badań wysokościowych. Z tego powodu powinny powstać specjalne rampy do odśnieżania na parkingach. Tylko drugie pytanie, kto za to ma zapłacić. Koło się zamyka.
  • Odpowiedz
  • 0
2019 rok

gadamy po polsku z asystentem Google

autonomiczne auta wkraczają na drogi

AI pokonuje z palcem w dupie ludzi w Dotę

...

odśnieżanie naczep jest problemem nie do rozwiązania


XDDDDD
Nie jest to moja wina, jako szeregowego kierowcy osobówki, że wszyscy tirowców mają w dupie. Ja też - a przynajmniej bardziej, niż swoje bezpieczeństwo - więc przed zgłaszaniem gagatków łamiących prawo nie powinienem mieć oporów ( )
  • Odpowiedz
@OrzechowyDzem: ostatnio przy wyprzedzaniu tira z naczepy spadł mi na szybe z calkiem duza predkoscia snieg. Nie dosc, ze strach o szybe, to dosc skutecznie to rozprasza. Z jednej strony powinny byc kary dla pracodawcow za niezadbanie o takie rzeczy, z drugiej kierowca wie co jest na jego naczepie i mimo to wsiada za kółko
  • Odpowiedz
@MajcherPl: No dobra, ale jak kierowca jest z Katowic, a pojechał na przykład do Gdańska. W Trójmieście zaczęło padać i mu zamarzła tafla na naczepie, śniegu też napadało to co ma w wtedy zrobić? Na odwilż czekać?

Chodzi o to, że osoby odpowiedzialne za infrastrukturę muszą się poczuć odpowiedzialne i zrobić chociaż te głupie rampy na drogach krajowych, autostradach by taki kierowca mógł wejść i zrzucić ten śnieg, kiedy jest w
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: i widzisz istoto ciężko myśląca ze napisałem GDYBY NIE KOŃCÓWKA? To oznacza ze opisałem patologiczny problem jaki istnieje, i uczciwy człowiek pracownik jest w tej sytuacji bez wyjścia. I nie, zwolnienie się nie jest wyjściem, bo takiej patologii nie ma prawa być.
  • Odpowiedz
@OrzechowyDzem: @Pulton: @PanKracy582: hmmm HMM, a może by tak kierowcy ciężarówek robili na koszt pracodawcy kursy wysokościowe i dostawali jakąś specjalną drabinę oraz specjalne narzędzie do usuwania śniegu np miotła? A jeżeli kierowca nie ma przeszkolenia to spedytor ma zapłacić 99999999999999 euro kary z możliwością rozłożenia na 12 dogodnych rat?
  • Odpowiedz
widzisz istoto ciężko myśląca ze napisałem GDYBY NIE KOŃCÓWKA


@Pulton: początek też jest #!$%@?, to że na końcu trans mówi coś po transowemu nic nie zmienia

uczciwy człowiek pracownik jest w tej sytuacji bez wyjścia. I nie, zwolnienie się nie jest wyjściem, bo takiej patologii nie ma prawa być.


@Pulton: nie nie jest - może odmówić jazdy. Zwolnienie się zaś owszem jest wyjściem, zwłaszcza jeśli towarzyszy mu zgłoszenie do odpowiedniej
  • Odpowiedz
@OrzechowyDzem: Jak mnie rozwala takie marudzenie, że uprawnienia, żaden z tych idiotów nawet się nie zainteresował tymi badaniami. Jak się przyjmowałem do roboty to za 300zł zrobiłem komplet badań z wysokościówką, samochodem i pracą biurową.
Jednego dnia. Byłem mocno zdziwiony bo zawsze mi się wydawało, że wysokościówka, uuuuu ooooo uuuuu.
Pracuję przy biurku a czasem muszę wyjeżdżać na kontrolę realizacji i wleźć na kilka 8-10m max do góry, no chyba se
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PanKracy582: kompletnie się na tym nie znam, ale mam rozkmine. Jeśli by zrobić taki 3 metrowy (głębokość) wykop w ziemi do którego można by było wjechać ciężarówka, to czy nadal potrzebny byłby kurs wysokościowy? Wiem że to bez sensu ale pytam z ciekawości
  • Odpowiedz