Wpis z mikrobloga

@Dante_alighieri: A jakiej jesteś płci? Kobietom zapodaje się leki antyandrogenne, u mężczyzn to nie przejdzie.

Prawdopodobnie mam trądzik na tle hormonalnym, przeszłam terapię izotretynoiną przy dawce skumulowanej ~150 m/1 kg masy ciała i problem wrócił (w niewielkim stopniu, ale jednak). Dodatkowo do dziś tłuszczę się jak nastolatka, a jestem w wieku w którym wybiera się pierwsze kremy przeciwzmarszczkowe ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Leczyć się jeszcze nie zaczęłam,
@cat_skeleton: Jestem kobieta, dziękuje. Stosowałam dość silny antybiotyk w maści przez 2 tygodnie, zero makijażu, kilka razy dziennie i dopiero właśnie od wczoraj widać poprawę, stan zapalny tego trądziku zniknął i wyglada w miarę normalnie. Będę kontynuować i mam nadzieje ze to pomoże. Do tego odpowiednia dieta, która już z miesiąc utrzymuje (zero tłustych rzeczy, fast foodow, słodyczy itd, dużo wody i warzyw, ofc miesko i inne rzeczy tez jem, ale
@Dante_alighieri: Generalnie z założenia trądzik to problem hormonalny. Dlatego dzieci go nie mają, a nastolatki już tak. Leczenie polega na minimalizowaniu skutków ubocznych choroby do momentu, w którym sama przejdzie (zakończenie okresu dojrzewania). Tym samym jeśli dorosły dalej zmaga się z tym problemem, to trzeba sięgnąć po radykalne środki.

W diety i inne takie nie wierzę. Jako łagodzenie objawów owszem, nie jako wyleczenie. Najdłużej na ścisłej diecie byłam pół roku i
@cat_skeleton: dokładnie, zgadzam się, jednak takie leki które wpływają na gospodarkę hormonalna przyjmowane w młodym wieku typu 18 lat zwiększają bardzo ryzyka raka piersi i no jednak wolałabym spróbować od tych mniej radykalnych, a w ostateczności je wziąć już. :) ale w twoim wieku pewnie są właśnie taka ostatecznością, także rozumiem
@Dante_alighieri: Rozumiem, bo sama wolałam na pewnym etapie izotretynoinę od hormonów.

Dziś żałuję zmarnowanego czasu, bo trądzik to nie jedyny mój problem. Przez lata straciłam kilkadziesiąt procent włosów, prawdopodobnie przyczyna jest hormonozależna, duże szansa na łysienie androgenowe (geny po ojcu). Co ciekawe, włosy mi nie wypadają patologicznie, po prostu nie odrastają tak jak powinny. Tym samym nigdy nie widziałam poduszki albo wanny całej w kłakach i przez lata nawet...nie zdawałam sobie
@Dante_alighieri: Dobrze jest poszukać endokrynologa-ginekologa. U mnie w przychodni jest lekarz, który ma te dwie specjalizacje i kazał mi się na ginekologię przepisać, żebym nie musiała tyle czekać. Dostałam badania na NFZ za ok. 200 zł, więc nawet prywatnie nie jest to nie wiadomo jak duży koszt (zawsze myślałam, że nawet 600 zł).

Do tego lekarz nie zbagatelizował mojego problemu, obejrzał mnie dokładnie i sam powiedział, że "włosy nie są złe,
@Elicesa:

Progesteron
Androstendion
Testosteron
Prolaktyna

Mam nieznacznie podwyższony androstendion, reszta w normie. O ilości badań decyduje oczywiście lekarz, ja byłam u ordynatora ze specjalizacją z endokrynologii i ginekologii, to tyle mu wystarczyło. Dodam, że wcześniej zrobiłam też morfolofię, lipidogram, próby wątrobowe, hormony tarczycowe i nic mi nie wyszło. Ostatnia nadzieja, to były właśnie badania hormonów płciowych. Cieszę się, że mam nieprawidłowy wynik, bo przynajmniej wiadomo w jakim mam iść kierunku :)
@cat_skeleton:
Dzięki za odpowiedź :). Pewnie też się przejdę za jakiś czas do endokrynologa.
Ja mam problem po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych (brałam 4 lata i podczas brania pomagały mi bardzo na krostki, które wcześniej miałam na twarzy i plecach) no a po odstawieniu w sumie mam głównie problem na plecach. Dermatolog mi przepisał maści i widzę poprawę delikatną. Na twarzy czasem wyskoczy coś w okolicach żuchwy, szyi, no ale nie jest
@Elicesa: Hormonów chyba nie da się przestawić, w trakcie farmakoterapii jest ok, a po odstawieniu raczej wszystko wraca...Ja mam problem z łojotokiem, serio pod koniec dnia czuję się po prostu brudna. Tłusta skóra na ramionach, na dekolcie, na plecach. W pracy co i rusz chodzę poprawiać buzię (bibułki matujące i puder) - istny koszmar. Na izoteku czułam się cudownie pod tym względem, niestety po terapii stopniowo problem zaczął wracać. Od 3
@cat_skeleton:
Rozumiem Cię dobrze z tym łojotokiem...
Jedna Pani dermatolog mi powiedziała, że jeśli u mnie to nie będzie problem hormonalny to poleca Izotek... Ale nie zdecyduje się na taką kuracje, za bardzo mnie to przeraża i z powodu krost na plecach nie chcę się tym truć, ale rozumiem, że dla osób z większym problemem ten lek to zbawienie.
Jeśli mam problem z hormonami (bo przed antykoncepcja miałam problem z cerą,
bo po kilku latach brania mój organizm zaczął wariować


@Elicesa: Co masz na myśli? Jakie dokładnie skutki uboczne?

Nie miałam linienia na minoksydylu, ale generalnie wypadanie nie jest u mnie problemem. Myślę, że moje włosy mają skróconą fazę anagenu i wypadają przedwcześnie, tj. jest sporo włosów, które żegnają się z moją głową ledwo po osiągnięciu 5-10 cm. Kolejny problem to brak odrastania. Takie łysienie zresztą to spory problem, bo latami nie
@cat_skeleton:
No właśnie też mi garściami włosy nie wypadają, raczej w granicach normy. Przy myciu nic nie wypada, podczas czesania cos zostanie na szczotce. Zawsze miałam cienkie, ale to przerzedzenie mnie niepokoi, chociaż nie wiem czy postępuje. Ciężko mi to ocenić.
Dzięki za artykuł. Zainteresuje się tematem.

Z tym, że organizm zaczął wariować, to po prostu chodzi mi o to, że przez pierwsze 3 lata nie miałam żadnych skutków ubocznych antykoncepcji.