Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Do wszystkich mizoginów na tym portalu, którzy narzekają na kobiety.
Tyle się tutaj naczytałam o złych kobietach, zdradzających, upokarzających oraz o wspaniałych, kochających facetach.
Ten właśnie wspaniały kochający mężczyzna okazał się być dupkiem niszczącym 4letni związek.

Nie, nie był żadnym chadem, alfą czy jak ich tam nazywacie. Zwykły chłopak, wtedy student, z czasem okazał się być nie tylko moją miłością ale i najbliższym przyjacielem.
Cieszyłam się każdą chwilą, którą wspólnie spędzaliśmy, wyobrażałam sobie nasz ślub i dzieci, wszystko na nic. Nigdy wcześniej nie miałam chłopaka i z nikim się nie całowałam, był dla mnie wyjątkowy.

Mój najbliższy przyjaciel, moja miłość okazał się być dupkiem niewartym spojrzenia.
Zdradził mnie kilka tygodni temu, a teraz zrobił to ponownie. Byłam głupia, że wybaczyłam mu za pierwszym razem ale nie potrafiłam zapomnieć o 4 latach związku tak od razu. Poza tym rodzice wychowali mnie w religii, która nakazuje wybaczać. Przepraszał mnie na kolanach z kwiatami, mówił że się pogubił i że nigdy się to nie powtórzy.
Byłam głupia, że mu uwierzyłam, a jeszcze głupsza że wmówiłam sobie że to częściowo moja wina, że nie byłam wystarczająco dobra. Że laska z którą mnie zdradził i laski z którymi się umawiał były w czymś ode mnie lepsze. Postanowiłam to zmienić i pokazać że jestem tym czego pragnąłby każdy mężczyzna: inicjowałam seks, kupiłam nową seksowną bielizną, proponowałam innowacje w łóżku. Myślałam że tego mu brakowało poprzednio.
No i fajnie było, przez pierwsze dwa tygodnie, bo potem poczułam że znów się ode mnie oddala, by w końcu dowiedzieć się, że dalej wyrywa laski na Tinderze.

Najbardziej bolało to, że gdy się pakowałam i wyprowadzałam, to nie odezwał się nawet słowem.
Chciałam tylko kogoś, kto by mnie pokochał i kogo ja bym pokochała.

Oczywiście, ktoś powie że było sobie znaleźć kochającego wykopowicza. Tyle że ja takiego właśnie miałam ()

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 25
Do wszystkich mizoginów na tym portalu, którzy narzekają na kobiety.

Tyle się tutaj naczytałam o złych kobietach, zdradzających, upokarzających oraz o wspaniałych, kochających facetach.

Ten właśnie wspaniały kochający mężczyzna okazał się być dupkiem niszczącym 4letni związek.


@AnonimoweMirkoWyznania: Że jednak nie ma takich kobiet, bo Twój facet poszedł w tany?

Poza tym rodzice wychowali mnie w religii, która nakazuje wybaczać.

inicjowałam seks, kupiłam nową seksowną bielizną, proponowałam innowacje w łóżku.


Co to
Analizator: Facet here, trzy związki - trzy zdrady. Ostatni w rekordowym czasie po pół roku znajomości i jeszcze mniej związku... Ja już rezygnuje ze związków na dobre, życie w samotności nie jest takie złe.

A co do zdradzających niebieskich z tego co widzę po koleżankach to one mają jakiś starszych agresywnych patusów - łobuzów i to oni najczęściej zdradzają. Z kolei inne koleżanki co mają normalnych fajnych chłopaków mają szczęśliwe i
WiedźmińskiBydlak: @AnonimoweMirkoWyznania:

Z kolei inne koleżanki co mają normalnych fajnych chłopaków mają szczęśliwe i dobre związki


Po prostu patusy są zbyt głupie, żeby się z tym kryć. Statystyki nie biorą się z powietrza. Zdrad jest od groma i w "szczęśliwych, dobrych związkach" nie ma ich mniej niż w patusowatych. Po prostu są utrzymywane w tajemnicy.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

Po prostu patusy są zbyt głupie, żeby się z tym kryć. Statystyki nie biorą się z powietrza. Zdrad jest od groma i w "szczęśliwych, dobrych związkach" nie ma ich mniej niż w patusowatych. Po prostu są utrzymywane w tajemnicy.


@AnonimoweMirkoWyznania: Niekoniecznie, patusy maja zwyczajnie znacznie wieksze powodzenie niż ci normalni faceci czyli w domysle jakies beciaki bankomaty. W koncu to okazja czyni zlodzieja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nigdy nie wiesz na kogo trafisz, zdradza jak i jedna tak i druga płeć, mój każdy związek kończył się kopem w dupe oczywiście w moją stronę a różowy szedł sobie ot tak do byłego przykładowo. Teraz mam #!$%@? na związki i wgl i żyje się o wiele lżej niż zastanawiać się czy druga połówka Mnie zaraz nie jebnie czy zdradzi.
@AnonimoweMirkoWyznania: Czas leczy rany, Mirabelko. Też mnie zdradziła moja "miłość życia" po ponad 5 latach związku. I co? I nic, życie toczy się dalej. Nikt nie jest Twoją własnością i nie masz wpływu na wybory innych osób. Skoro poszedł w tango to znaczy, że nie darzył Cię taką miłością, jak Ty jego. Rozumiem, że Ci szkoda, ale koniec końców to dla Ciebie lepiej. Zaakceptuj to, wybacz mu, płyń dalej.
@AnonimoweMirkoWyznania: Mnie też zdradziła ta "normalna i porządna" dziewczyna. Przeciętna do bólu laska, nie jakaś supermodelka.

Dlatego zawsze śmiać mi się chce z waszego (bo kobiecego głównie) #!$%@? o bezgranicznym zaufaniu, bo to zwyczajnie nie ma prawa się sprawdzić. Taka ludzka natura.