Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam starszego o 5 lat, 28-letniego brata. Dwa lata temu jego dziewczyna postanowiła, że będą mieć dziecko, mimo tego, że mój brat twierdził, że nie jest jeszcze na to gotowy i nie chce teraz być ojcem. Bez jego wiedzy i zgody przestała brać pigułki i zaszła w ciążę. Już wtedy wiedziałam, że jest poryta i delikatnie sugerowałam bratu, żeby podziękował jej za współpracę, bo dla mnie to było chore, żeby kogoś tak wrabiać w dziecko.

Po porodzie zapał na bycie "madką" jej chyba trochę ostygł. Bo dzieciaka podrzucała wszystkim. Jej matce, mojej mamie i babci, kuzynkom, ciotkom, a nawet czasami mi. Zaznaczę, że od początku ciąży nie pracowała. Powtarzałam bratu, że mam studia, pracę i obowiązki i nie jestem niańką ich dziecka. On przepraszał, wykłócał się z tą tępą dzidą, zajmował się dzieckiem jak tylko mógł, no ale też pracował, no i się kuźwa nie rozdwoi.

Mój brat musiał wyjechać z powodu pracy do innego miasta na parę dni. Jego kochana dziewczyna zadzwoniła do mnie z tekstem, że ma spotkanie z jej równie inteligentnymi psiapsi i że zajmę się małym. Wyśmiałam ją i definitywnie odmówiłam. Jakiś czas później znowu zadzwoniła mówiąc, że mam NATYCHMIAST wrócić do mieszkania, bo ona nie ma czasu na mnie czekać. Zirytowana kazałam jej spadać, bo mnie nie ma, nie moje dziecko, nie moja sprawa.

Jakieś 10-20 minut później zadzwonił do mnie chłopak, że nasz sąsiad-kolega znalazł roczne dziecko po naszymi drzwiami.
ZOSTAWIŁA JE. SAME. POD DRZWIAMI. W BLOKU. Najszybciej jak to było możliwe wróciłam do domu. Szlag mnie wtedy trafił i może to było głupie, ale zadzwoniłam na policję i powiedziałam, co się wydarzyło. Ogólnie teraz jest trochę nieciekawie.

Najgorsze jest to, że na początku związku z moim bratem wydawała się fajna i normalna, a ta "tempa" dzida poryta jest.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 114
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: to problem twojego brata a ty mozesz o wszystkim nie wiedziec wiec zamiast ją tu wyzywać że jest idiotką to może zrób cokolwiek żeby pomoc bo juz sytuacja się nie zmieni i dziecko tak czy siak bedzie ich łączyć nawet jesli sie rozstana. Rownie dobrze ona moze miec depresje poporodowa ale nie ma od nikogo wsparcia bo "nie moje dziecko, nie moja sprawa'. skoro to nie twoja sprawa to po
  • Odpowiedz
@Piotero1: xD O człowieku, ale Ty jesteś... Nie ważne. Ma męża, ma rodzinę, ma wsparcie. Tylko mocno go nadużywa, a teraz przegięła pałę. I tak, to jest też jej sprawa, bo zależy jej na bracie. No i teraz na pewno odpowiednie służby sprawdzą czy nie ma depresji.
  • Odpowiedz
@Piotero1: Chyba sobie żartujesz. Nawet gdyby bohaterka powyższego wpisu cierpiała na depresję poporodową, nikt inny, a tylko ona sama, odpowiada za swoje nieodpowiedzialne zachowanie, jakim z całą pewnością było zostawienie rocznego dziecka samego pod drzwiami bloku. W takiej sytuacji nie liczą się okoliczności typu "brak wsparcia od członków rodziny". Członkowie rodziny nie mają żadnego obowiązku pomocy przy dziecku.
  • Odpowiedz
@Raciatek: @qcrimson: zdecydowanie to że ma męża oznacza odrazu że ma wsparcie XD to nic nie oznacza. OPka widzi to co widziec chce bo nie zna ich sytuacji calej. Nie siedzi z niż przez 24h na dobę. nigdzie nie napisalem ze to super i dobrze ze zostawila dziecko same pod drzwiami ale poczytajcie cokolwiek o depresji poporodowej i tam kobiety robia różne, gorsze rzeczy.
  • Odpowiedz
@qcrimson: czlonek rodziny jakim jest mąż chyba ma jakis obowiazek? w ogole to stawianie sprawy w taki sposob ze #!$%@? ze moze masz depresje czy tam cokolwiek ale to twoj obowiazek wiec siedz na dupie i cierp. To wy jestescie smieszni.
Moze i ona jest rzeczywiscie najgorsza na swiecie i jebnieta ale wypadaloby najpierw to sprawdzic i sie zainteresowac
  • Odpowiedz
@Piotero1: bo oczywiście z tekstu wynika, że została biedna zostawiona sama na pastwę losu ;) Ja po prostu nie będę zakładał depresji czy braku wsparcia, nie ma co wróżyć z fusów. I to, że inne osoby robią gorsze rzeczy usprawiedliwia ją? No nie sądzę.
  • Odpowiedz
@Piotero1: #!$%@? to ty typie jesteś śmieszny xD OPka pisze, że laska sama najpierw odstawiła piguły, bez wiedzy swojego partnera, co już jest czystym #!$%@?ństwem. To też nazwiesz depresją poporodową czy innym brakiem wsparcia xDD?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: " Madka" p0lka alert. Brat jak nie słucha, to widocznie sam musi nauczyć się na błędach. Szkoda tylko, że może (Chociaż nie musi, jak się wszystko ułoży) zapłacić srogą cenę. Jednakże, w związku z tym, że dziecko to jej sprawka przy ew. procesie alimentacyjnym, zeznania rodziny mogą pomóc. Warto zapytać prawnika o jego doświadczenia co Sąd w takich sytuacjach orzeka.
  • Odpowiedz
  • 11
@bezbekpol to, że odstawiła piguły nie ma znaczenia. Nie chcesz mieć dzieci, to nie uprawiaj seksu lub ponoś konsekwencje.
Jednak od opieki nad dzieckiem są rodzice. Chce pójść do koleżanki, niech wynajmie opiekunkę, skoro drugi rodzic nie może się zaopiekować dzieckiem.
  • Odpowiedz
@taktoto: To już inna sprawa i się z Tobą zgadzam. Mi chodziło o to, że już po czymś takim możemy mniej więcej ocenić z kim mamy do czynienia i że taka akcja z zostawieniem dziecka czy kazaniem opiekować się tym dzieckiem komuś innemu, to najprawdopodobniej jej #!$%@? i nie liczenie się z konsekwencjami aniżeli depresja.
  • Odpowiedz
Chyba już gdzieś to dzisiaj widziałem. A tak, na joemonster w artykule "#!$%@? z anoniomowe.pl". Czekam jak historia pojawi się w TVP.
  • Odpowiedz
A wiecie co jest najlepsze w tej historii? Że jeżeli para by się rozstała i sprawa trafiła do sądu, bo facet uznałby, że mamuśce trzeba ograniczyć prawa rodzicielskie i wziąć dzieciaka do siebie to... Sąd dałby opiekę nad dzieckiem matce xD A w następnej kolejności alimenciki na dziecko.
  • Odpowiedz
@mateoaka: ale madka pewnie by tej opieki nie chciała, pewnie żałuje że nie można dokonać aborcji do 18 roku życia dziecka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz