Wpis z mikrobloga

Kuuurła myślałem, że już umieram po fukaniu od późnego wieczora wczoraj do godziny 14-15 dnia dzisiejszego.

Dolegliwości zaczęły się po godzinie 17.
Jakieś bóle i kłucia w klatce piersiowej, płytki oddech, ciężko mi się oddychało,"ciężkie" i przyśpieszone bicie serca.

W aptece jak zmierzyłem ciśnienie to farmaceutka po tym jak zobaczyła wynik pomiaru chciała wezwać mi pogotowie na miejscu, ale zastosowałem znane w psychologii wyparcie, stwierdziłem że taki wysoki wynik to na pewno błąd maszyny.

Najzwyczajniej w świecie #!$%@?łem stamtąd w trybie "now" jak najdalej.
Później, już w domu próbowałem różnych metod i rzeczy, nawet Xanax nie pomógł...
Dopiero jak wypiłem jedno piwo to nastąpiło cudowne uzdrowienie borze.

I zastanawia mnie czysto teoretycznie jedna rzecz:
A jakbym znowu fuknął po powrocie z apteki to bym się przekręcił na amen czy też by było uzdrowienie borze? Nie żebym planował, bo dwie nieprzespane noce na fecie to już dla mnie przesada.
Pytam z czystej ciekawości i nie obeznania w stimach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć zarówno styczność z amfetaminą, jak i w ogóle ze stymulantami.
#narkotykizawszespoko #narkotykiniezawszespoko #kiciochpyta
  • 5
@Loginus-Maximus: O #!$%@?, przypał. Chociaż ja to w sumie po amfie wyglądam tak samo i zachowuję się w miarę tak samo jak na trzeźwo. Jedynie co, to dzisiaj nosek czerwony był (w sumie to już wczoraj). Jak kontrola przebiegła?
I możesz mi to wytłumaczyć, że wczoraj (w zasadzie już przedczworaj) od 22-23 fukałem do 14:30 i mi się dalej nie chce spać ani nie jestem zmęczony? Miałem z 3 godziny temu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Alkonauta: kontrola spoko poszła "Panie władzo narkotyki to zguba I strata kasy". A co do drugiego to jakoś 1.5 miesiąca temu wciagalem sobie w jakieś 6 godzin do piwek 1g amfy I powiem ci że od nocy z niedzieli na poniedziałek trzymało mnie bez zmęczenia do środowego popołudnia.