Wpis z mikrobloga

W życiu nie zabroniłbym swojej dziewczynie ubrania się w sposób, w jaki chce. Jedynie mógłbym wyperswadować, żeby czegoś nie ubrała, bo na przykład źle wygląda/nie pasuje do okazji.


@StorVoldighed: Co więcej, w życiu nie zabroniłbym komukolwiek czegokolwiek, bo nie mam do tego prawa.
  • Odpowiedz
@superstara: inb4 "zabraniać", ale miałbym obiekcje do wszystkiego co niepraktyczne/niepasujące do okazji.

Wymyślam tak skrajnie i mało realnie, ale by zobrazować np powyciągane dresy do łóżka, sandały w zimie, prześwitująca bluzka bez biustonosza do pracy, za duże buty, szpilki na spacer, klapki do chodzenia po górach, uggi na elegancką galę itp itd.

Jeżeli tylko ma gust i nie nosi uggów i czy pstrokatych swetrów (;) wiem wiem, kazdy ma swój
  • Odpowiedz
@superstara: chodzenia w miniówce no bo bez przesady, jakiś gust i minimum dobrego smaku trzeba mieć a miniówka kojarzy się tylko i wyłącznie z łatwą laską z klubu
  • Odpowiedz
@superstara: Jeśli dyskusja się toczy między normalnymi ludźmi to facet stwierdzi obiektywnie, że przez to, to i to dziewczyna wygląda mniej atrakcyjnie albo źle, ona przyjmuje to do wiadomości, żądając argumentów, a po ich uwzględnieniu, zmieniłaby te elementy lub po nieuwzględnieniu nie zmieniła.

U normalnych inaczej zaczną się fochy xDD

Swoją drogą- jak ktoś jest ładny to będzie wyglądać ładnie we wszystkim, o ile to nie jest strój tirówki albo
  • Odpowiedz
@Chyzwarr: Nie można przesadzać w żadną stronę. Masz swój dom, masz ustalone przez siebie zasady w nim panujące. Jeśli nie lubisz, jak ktoś pali, to możesz śmiało zabronić tego swoim gościom. Et cetera.
  • Odpowiedz
@superstara: Nie tyle co zabronił co bardziej wolałbym przekonać, że coś wygląda "słabo". Wszystko wraca jakbym jej zabronił czegoś to wtedy ona mogłaby mi czegoś zabronić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz