Wpis z mikrobloga

Ech, niektórzy to są...

Na Allegro zamówiłem towar. Dawno temu, jeszcze w listopadzie. Było na aukcji, że idzie z Chin przez jakąś Łotwę przez 20-40 dni roboczych, firma z siedzibą w UK - istna kołomyja, ale podjąłem ryzyko. Po ok. 2 miesiącach (43 dni robocze) i kilkutronych zapewnieniach "towar będzie, czekać" #!$%@?łem się, skorzystałem z programu ochrony kupujących. Facet się widocznie wystraszył policji i po ok. godzinie miałem zwrot kasy (jeszcze z wielkim "ale" i żalami jaki to ja niedobry i niewyrozumiały), po czym wysmarowałem im takiego negatywa, że sam widząc takiego negatywa nigdy bym od nich niczego nie kupił.

Przed chwilą dostałem maila o treści następującej:

Panie (imię) naprawdę Pan musiał to zrobić ? nie mamy ani towaru ani pieniędzy , za to taki komentarz :(
przecież to nie my doręczaliśmy paczkę , nie jesteśmy winni zgubieniu paczki
bardzo proszę usunąć tą straszną opinię , proponujemy w zamian za tą drobną przysługę przelew na kwotę 30zł

#allegro #januszebiznesu #zakupyonline #pytanie #ankieta

Co byście zrobili na moim miejscu?

  • Pogrążyć ich i przesłać maila do obsługi Allegro 51.5% (35)
  • Olać i zostawić jak jest 27.9% (19)
  • Przygarnąć 30 PLN. 20.6% (14)

Oddanych głosów: 68

  • 5