Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@kezioezio: ej swoją drogą dziwnie by było jakby jakaś laska na imprezie się przedstawiła "hej jestem Anna, albo Magdalena" bo to brzmi tak poważnie strasznie xD
  • Odpowiedz
Jak przedstawię się jako Agatka to rozmówca uzna że jestem przedszkolanką


@agaciksa: nie da rady, nie ma przedszkolanek imieniem Agatka. Są panie Zofie, Grażyny, Heleny... zresztą co za różnica i tak na wszystkie dzieci mówią "ciocia", "psepani" albo po prostu "cem kupe!".
  • Odpowiedz
@Jarek_P: Zawsze miałam opory przed mówieniem „ciociu” do przedszkolanek. Nie mieściło mi się w głowie, że do obcej osoby mam mówić ciociu, przecież to nie jest moja ciocia.
To już nie te czasy, teraz są Ewy, Moniki i Pauliny. Wydaje mi się, że mało jest starych bab w przedszkolach, bo nie nadążają za dzieciakami - po prostu fizycznie by nie dały rady opiekować się dziećmi.
A jaka to różnica kiedy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@kolegaBoba: op podał przykład żeńskiej ogólnie używanej formy: Ania. I zestawił to z Mariuszkiem a nie np Darkiem.

Meriuszek, Maciuś i Oskarek to ten sam poziom ułomstwa co Karolinka, Paulinka, Moniczka i Dorotka.

UWAGA! Podaje część ogólnie akceptowalnych zdrobnień:
Ania, Hania, Kasia, Basia, Asia, Zosia, Zuzia, Magda, Ola,
Jarek, Darek, Czarek, Tomek, Bartek, Krzysiu(?), Olek
  • Odpowiedz
Zawsze miałam opory przed mówieniem „ciociu” do przedszkolanek.


@agaciksa: a to się zgadza, też mi to nigdy przez usta nie przeszło, ale było popularne i jest nadal. Ale z wiekiem przedszkolanek bywa różnie - w przedszkolu moich dzieci była zarówno pani, która bez charakteryzacji mogłaby rolę Baby Jagi odgrywać, jak i przedszkolanka, za którą wszystkie przedszkolne dziewczynki sznurem chodziły, podziwiając każdy element odzienia, a na organizowane przez nią "pokazy taneczne" o
  • Odpowiedz