Wpis z mikrobloga

@Rabusek: I elegancko. Ja wyjeżdżam około północy, żeby o 5 być na parkingu w Tatrach po 500km. Potem oczywiście cały dzień na szlaku. Kto jest mądrzejszy? No zdecydowanie nie ja ( )

Wystarczy drzemka po południu i kofeina. Nie zasypiam po drodze ani nic. Gorszy jest popołudniowy powrót po kilkudniowej wyrypie.