Wpis z mikrobloga

@drsadam: w sensie że będziesz brał udział w jednym z ważniejszych sakramentów ichniej wiary i udawał że w to wierzysz i będziesz odgrywał teatrzyk ku uciesze rodziny?
Żyjemy w jakichś dziwnych czasach że wstyd być sobą, że wstyd mieć własne przekonania?

chociaż w sumie, co mnie to obchodzi. Niepotrzebnie się wtrącam
@nama: Gdzie napisałem, że wstydzę się być sobą. Rodzina z mojej strony jest niewierząca. Rodzina ze strony narzeczonej wie, że jestem niewierzący. Narzeczona chciała ślub kościelny, a mi jest wszystko jedno. Miałem się postawić i zrobić przykrość narzeczonej?
@nama: a weź nie #!$%@?. Będzie się bawił w jakieś śluby jednostronne, drugi ślub weźmie w urzędzie, bo przecież ma na wszystko czas i pieniądze. Co mu za różnica czy powie tak księdzu, czy urzędnikowi? Już pomijam kwestie tego, że narzeczona na pewno czułaby się źle biorąc "jednostronny ślub".
@nama: nazywasz gościa oszustem, bo weźmie ślub przed urzędnikiem przebranym w sukienkę. Ja też pewnie wezmę kościelny tylko i wyłącznie po to, żeby ciotki i babcie nie dostały palpitacji. Szkoda mi czasu i nerwów.
@Ogau: kolego, on będzie udawał że wierzy przed całą rodziną, będzie powtarzał formułki skierowane do boga w którego nie wierzy, przyjmie komunię czyli jakiś ultra ważny sakrament dla katolików który uzyskać można dopiero w określonym wieku, napije się "krwi Chrystusa" czego doświadczają tylko osoby zawierające sakrament małżeństwa, będzie klękał przed kapłanem katolików i przed ołtarzem z ich bogiem i nawet mu oko nie drgnie i ty nie nazywasz tego oszustwem? Przecież
@Ogau: nawet jeśli to zabobony on będzie klękał przed obcym typem i jadł mu z ręki ;) dosłownie. Oprócz tego że to oszustwo, trzeba nie mieć godności żeby robić coś takiego w imię zwykłego cyrku w białej kiecce.

Skoro wszyscy wiedzą że jest niewierzący i nikt nie ma z tym problemu, to tym bardziej nie rozumiem czemu ma zamiar się poniżać i nie wziąć prostego jak budowa cepa ślubu podwójnego gdzie
@nama: bo mu się nie chce. Tak jest łatwiej. Pewnie jakby poruszył ten temat to by się zaczęła rodzinna inba, że wstyd przed rodziną itd. Katolicy są właśnie tacy wyrozumiali.