I cyk, najwyższy szczyt drugich co do wysokości gór w Afryce zaliczony. Toubkal ma 4167m nad poziomem morza i znajduje się w górach Atlas, Maroko.
Naszą wyprawę rozpoczęliśmy w Imlil (1740m n.p.m.) i po sześciu godzinach doszliśmy do schroniska (3207 m n.p.m.). W sumie około 13km drogi i 1467m przewyższenia, a to wszystko z ciężkim plecakiem. Zjedliśmy obiad i o 20 poszliśmy spać. Pobudka 4:30, śniadanie i o 5:30 zaczęliśmy zdobywać szczyt. Przez 2 godziny było jeszcze całkowicie ciemno więc niezbędna była czołówka. Trasa była trudna - śnieg, lód i skały. Wąskie przejścia i strome zbocza. Momentami człowiek się zastanawia co on tutaj robi. Jeden nierozważny ruch i ... Niby tylko kilometr drogi ale też kilometr pod górę. Trasa na szczyt zajęła nam 3:45h co podobno jest poniżej średniej "turystycznej". Na górze wytrzymaliśmy z 10 minut, bo temperatura odczuwalna to jakieś -15 stopni Celsjusza, a byliśmy zmęczeni i zmarznięci wchodzeniem. Zeszliśmy do schroniska w jakieś 2 godziny. Szybki lunch i tego samego dnia wróciliśmy do Imlil, jak nam się to udało? Nie mam pojęcia ( ಠ_ಠ)
Dzisiaj zdycham ze zmęczenia i bólu mięśni ale było warto. Jeżeli ktoś lubi "lekko" ekstremalne warunki górskie to polecam ten szczyt :)
@tapek: @buddookan: Schronisko miało niski standard. Brak ogrzewania poza kominkiem w jadalni i ciepła woda do mycia w wiaderku za opłatą. Jedzenie w miarę. Pokoje dla 16 osób. Polskie schroniska są dużo lepsze. Miedzy innymi dlatego zdecydowaliśmy się wrócić tego samego dnia do Imlil. Zdjęcie mam tylko z zewnątrz.
Teraz jest niski sezon. Spotkaliśmy kilka osób idących w przeciwnym kierunku po drodze do schroniska i kilkanaście jak schodziliśmy, w tym
Trasa była trudna - śnieg, lód i skały. Wąskie przejścia i strome zbocza. Momentami człowiek się zastanawia co on tutaj robi. Jeden nierozważny ruch i ...
@vans: Przecież trasa na Toubkal ze schroniska to tylko pod gorę jak w morde strzelił. Nie ma tam żadnych trudności, chyba ze powstały w ciągu kilku ostatnich lat.. Serio jak tam byłem to typy zjeżdżały na "jabłuszkach" po tym jak już wleźli.
@max1983 Trasa składa się z różnych fragmentów. Od bardzo łatwych po trudne i niebezpieczne. Według przewodnika giną tam 2-3 osoby rocznie, więc jednak nie wystarczy iść przed siebie. Prawdą jest, że Toubkal uznaje się za jeden z łatwiejszych czterotysięczników.
@Saute: Marokańczykom bliżej wyglądem do hindusów niż mudżinów :P Próbują opchnąć co się da, za dużo wyższą cenę niż lokalsom ale poza tym są grzeczni ;)
Naszą wyprawę rozpoczęliśmy w Imlil (1740m n.p.m.) i po sześciu godzinach doszliśmy do schroniska (3207 m n.p.m.). W sumie około 13km drogi i 1467m przewyższenia, a to wszystko z ciężkim plecakiem. Zjedliśmy obiad i o 20 poszliśmy spać. Pobudka 4:30, śniadanie i o 5:30 zaczęliśmy zdobywać szczyt. Przez 2 godziny było jeszcze całkowicie ciemno więc niezbędna była czołówka. Trasa była trudna - śnieg, lód i skały. Wąskie przejścia i strome zbocza. Momentami człowiek się zastanawia co on tutaj robi. Jeden nierozważny ruch i ... Niby tylko kilometr drogi ale też kilometr pod górę. Trasa na szczyt zajęła nam 3:45h co podobno jest poniżej średniej "turystycznej". Na górze wytrzymaliśmy z 10 minut, bo temperatura odczuwalna to jakieś -15 stopni Celsjusza, a byliśmy zmęczeni i zmarznięci wchodzeniem. Zeszliśmy do schroniska w jakieś 2 godziny. Szybki lunch i tego samego dnia wróciliśmy do Imlil, jak nam się to udało? Nie mam pojęcia ( ಠ_ಠ)
Dzisiaj zdycham ze zmęczenia i bólu mięśni ale było warto. Jeżeli ktoś lubi "lekko" ekstremalne warunki górskie to polecam ten szczyt :)
Schronisko miało niski standard. Brak ogrzewania poza kominkiem w jadalni i ciepła woda do mycia w wiaderku za opłatą. Jedzenie w miarę. Pokoje dla 16 osób. Polskie schroniska są dużo lepsze. Miedzy innymi dlatego zdecydowaliśmy się wrócić tego samego dnia do Imlil. Zdjęcie mam tylko z zewnątrz.
Teraz jest niski sezon. Spotkaliśmy kilka osób idących w przeciwnym kierunku po drodze do schroniska i kilkanaście jak schodziliśmy, w tym
Nie no, w tym roku ogarniam wyjazd na jakiś 4 tysięcznik minimum. Ten post o tym zaważył.
Polecam kijki trekingowe. Mocno odciążają nogi.
@vans: Przecież trasa na Toubkal ze schroniska to tylko pod gorę jak w morde strzelił. Nie ma tam żadnych trudności, chyba ze powstały w ciągu kilku ostatnich lat..
Serio jak tam byłem to typy zjeżdżały na "jabłuszkach" po tym jak już wleźli.
@max1983 Trasa składa się z różnych fragmentów. Od bardzo łatwych po trudne i niebezpieczne. Według przewodnika giną tam 2-3 osoby rocznie, więc jednak nie wystarczy iść przed siebie.
Prawdą jest, że Toubkal uznaje się za jeden z łatwiejszych czterotysięczników.
Próbują opchnąć co się da, za dużo wyższą cenę niż lokalsom ale poza tym są grzeczni ;)