Wpis z mikrobloga

Dziennik bliskoprzegrywa 3/x

Uczyłem się w nocy do kolosów i ostatecznie zasnąłem po 3. Pobudka 7:50, mniej więcej zgodnie z planem. Niestety jak zwykle musiałem podbiec, żeby zdążyć do autobusu, nie wiem jak to się dzieję, że w ostatnie 10 minut przed wyjściem czas ucieka znacznie szybciej niż zwykle ¯_(ツ)_/¯. Między zajęciami zjadłem maca, ale był to wrap z ,,kurczakiem", więc zbrodni wielkiej chyba nie popełniłem. Zaliczyłem to co miałem zaliczyć, pod tym względem jestem zadowolony, ale po powrocie, po 4h snu po prostu padałem na ryj. Uratowała mnie cola, niestety nie zero bo pokusiła stara wersja cherry. Ze względu na to również lekko przekroczyłem próg kalorii. Z matematyki zadań zrobiłem około 10 (nie tak jak zakładałem 20), ale wszystkie maturalne za 4-5 pkt. Ogarnąłem też trochę spraw na jutrzejsze zajęcia. Niemieckiego nie ruszyłem, może jeszcze zrobię 15 min fiszek, ale wątpię. Dzisiejszego dnia mogło być lepiej, ale biorąc pod uwagę ilość snu, nie ma tragedii.

Plan na dzień jutrzejszy:

1. pobudka 7:40-50
2. bez biegu do autobusu
3. załatwienie 2 spraw w urzędzie
4. zapisanie się w końcu do lekarza
5. 10 zadań z matematyki
6. 2h niemieckiego
7. opracowanie planu na naukę do egzaminów/kolosów w następnym tygodniu

Jeżeli jutro gdzieś sobie wyjdę ze znajomymi to wpis za 2 dni pojawi się w sobotę, jeśli nie, albo wrócę wcześnie i będę miał ochotę to napisze jutro. Jeżeli wyjdę to również nie chcę wrócić po 3 i wstać po 11 w sobotę, ale wiadomo jak to bywa ¯_(ツ)_/¯.

Pozdrawiam !

#postanowienia #nowyrok #2019 #przegryw #przemyslenia #depresja #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobistyznormikami
  • 3