Wpis z mikrobloga

@#!$%@?: Jedyna sensowna rzecz, którą tam powiedział. Też mi się zbiera na wymioty, jak widzę roniących krokodyle łzy i apelujących o refleksję nad językiem debaty publicznej polityków, którzy jeszcze w niedzielę wodzili rej wzajemnej nagonce, już nie chcę wymieniać z nazwiska. A za góra dwa tygodnie i tak wrócą do szczucia.