Wpis z mikrobloga

@Tasanga ma mnie na czarnej najwyraźniej, mógłby ktoś go zawołać? Odnośnie istnienia elo hell, jako iż byłem świadkiem powstawania systemu rankingowego w LoL, mam trochę do powiedzenia na ten temat.

Zdarzyło mi się kilka razy przejść od 0 do bohatera w czasach początków gier rankingowych (s1-s2).
Wtedy można było "zresetować" elo przez powtarzanie queue dodge aż do znudzenia. Zejście z 2k elo do 1k (bronz to był 1200, diament 2k?) zajmowało cały dzień wychodzenia z selekcji, takie wyjście liczyło się jak przegrana, potem to zmienili ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zrobiłem to z kilku powodów:
- nic więcej do osiągnięcia w tamtym czasie;
- powyżej 2k powoli zaczynały się długie czasy kolejek, ze względu na małą liczbę graczy;
- mała liczba graczy oznaczała duże ryzyko trafienia na tych samych trolli - połączenie dwóch powyższych sprawiało, że była cała masa ludzi, którym się "nudziło" i trollowali. Niektórzy robili to z finezją, jak gość, który bawił się w pierwowzór "inting Sion", tyle że Alistarem (grałem z nim raz kilka gier w ciągu jednej nocy, wszystkie wygrał), inni po prostu złośliwie banowali/pickowali ulubione postacie graczy, których nie lubili i afkowali;
- ciekawość, jak wygląda ten legendarny brąz;
- zwykła prymitywna chęć porozwalania kilku noobków, jak za czasów sprzed systemu rankingowego, gdy w pubie mogłeś trafić na kompletnych mistrzów, ale i na ludzi z zerowym obyciem xD

Wyciągnąłem z tego "elo hell experiment" kilka wniosków i kilka znajomości (zaproszenia co ciekawszych graczy akceptowałem):
- umiejętność farmienia elo (obecnie jest mmr czy tam dywizje) to kombinacja kilku czynników (ale teraz każdy poradnik to powie, już wtedy zresztą nie była to wiedza tajemna);
- w każdej lidze (bronz, srebro, platyna, diament) był specyficzny rozkład graczy. Powtarzało się to między ligami. Na przykład, najlepsze gry z reguły były gdzieś pośrodku zakresu, największe zagęszczenie dobrych graczy było około 100 elo od granicy górnego tieru, a wszystko powyżej aż do granicy to był jeden wielki rozpiernicz, z kupą idiotów i nieudaczników (i tych wspomnianych wcześniej dobrych graczy, próbujących się przedrzeć);
- w trakcie tych "środkowych" gier, które określiłem najlepszymi, trafiałem na ludzi z kompletnie absurdalnymi umiejętnościami, jak na swoją ligę. Mechanicznie niektórzy byli tak zajebiści, że kilka razy dostałem wpiernicz 1v1 nawet w złocie. Chciałem zauważyć, że byłem graczem specjalizującym się w 1v1 w diamencie, rozwalałem "niemożliwe" matchupy słabymi postaciami, a tu jakiś gold mnie cisnął xD
- oczywiście siedzieli w goldzie, bo brakowało im innych umiejętności - chociażby myślenia strategicznego, nie realizowali celów i często przegrywali, nawet mając średnie KDA powyżej 8 XD
- kilka z tych osób wspięło się (w końcu) do diamentu, niektórzy sami, inni grając ze mną. Mniej więcej co roku instaluję LoLa i sprawdzam, jak wygląda gra. Jakoś w S3 widziałem jednego z tych "elo hell spectators" w którejś z najwyższych lig, nie wiem nawet, jakie wtedy były, Challenger? Master? A wcześniej kisił się cały rok w goldzie xD
- te dodatkowe, poza mechaniką, skille to także social, niektórzy byli genialnymi graczami, ale ich gry były kompletnie binarne - albo pełen steamroll, albo katastrofa. Tak to jest, gdy po jednym nieporozumieniu zaczynasz zachowywać się jak obrażony dzieciak i oddajesz wygraną grę. Miałem takiego gościa, którego wyciągnąłem o kilkaset elo do góry grając w duo, a potem zdarzyła nam się seria 2-3 porażek i obraził się na mnie, zwyzywał i usunął ze znajomych.
Żeby było śmieszniej, trafiłem później na niego w 3v3 i po poskładaniu jego ekipy przypomniałem mu, kim jestem, wspaniałe uczucie, nie zapomnę go nigdy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Więc tak, elo hell to wymówka, oczywiście są te gorsze momenty, gdzie trafiasz na zwiększoną koncentrację trolli/idiotów i czasem zdarza się utknąć na kilka/naście gier, ale jeśli masz dobry mindset i umiejętności ogólne, to luzem przez to przejdziesz.

A jeśli brakuje Ci kogoś do grania, to wczoraj zainstalowałem sprawdzić zmiany w nowym sezonie. Nie jestem już w dawnej formie, więc gram "wolniejszymi" postaciami, ale nie tiltuję i potrafię się powstrzymać przed narzekaniem na rzeczy, które DOTA robi lepiej ( ͡º ͜ʖ͡º)

No dobra, czasem narzekam na kijowe przedmioty, niby idzie ku lepszemu, ale trwa to już 5 lat i końca nie widać...

#leagueoflegends
  • 10
@dryleq: Danke. Tak poza tym, jaka liga jest teraz uznawana za "przyzwoitą"? Jest duża dewaluacja?
Na przykład w S1 gold był dość dobry, w S2 platyna była takim sensownym minimum ogarnięcia, a potem zmieniali system, tu też coś się zmieniło? Po diamencie dodali challenger i master, ale to chyba tylko rozwiązało problem diamentu rozciągającego się na 1k elo? Nawet nie wiem, czy mogę ludziom cisnąć od goldów, może teraz to jest
@Kapuczin: Zbyt słabo napisane na pastę. Ale każdemu z wyższych lig polecam taką podróż, choć teraz jest trochę trudniej zacząć od nowa (wtedy można było swoim głównym kontem zjechać do brązu, razem ze wszystkimi kupionymi postaciami, teraz trzebaby założyć smurfa i bawić się z farmieniem punktów pod kupno postaci - lub po prostu kupić Mastera Yi xD).

To ładnie pokazuje, ile są warte poszczególne umiejętności.

Możesz mieć świetną mechanikę i wymiatać
@NoMercyIncluded:
- te dodatkowe, poza mechaniką, skille to także social, niektórzy byli genialnymi graczami, ale ich gry były kompletnie binarne - albo pełen steamroll, albo katastrofa. Tak to jest, gdy po jednym nieporozumieniu zaczynasz zachowywać się jak obrażony dzieciak i oddajesz wygraną grę.

O to o mnie chyba
@Haraj: Mi też się zdarza striggerować, wiadomo, ale zdarzało mi się trafić na ludzi, którzy w dosłownie co drugiej grze obrażali się i celowo przegrywali, choć mieli sporą przewagę. Teraz gram same normale/tryby bonusowe, jak Blitz w LoL czy Overthrow w DOTA, więc tego nie widuję, ale pewnie nadal jest tak samo w grach rankingowych.

Niektórzy nie wiedzą, kiedy przestać i w pewnym momencie kończą im się nerwy ( ͡°
@Haraj: Ja to akurat bardzo dobrze rozumiem, to był jeden z powodów, dla których zacząłem moje wędrówki po brązie. Tam przynajmniej po nikim niczego się nie spodziewałem i najwyżej pozytywnie się zaskoczyłem.

Najgorzej gdy grasz grę z przedziału 2100-2500, top 1% graczy, a jungler jest w duo z topem. To nic, że na midzie masz Kassadina czy inny hardkorowy snowball, którego nie idzie zgankować po 6lvl. To nic, że prosisz go,