Wpis z mikrobloga

#afera Mirki
Moja była klientka której dostarczałem oprogramowanie, szantażowała mnie abym wykonał dodatkowe prace inaczej nie zapłaci za już wykonaną szatę graficzną do sklepu. Odmówiłem, wynajeła kancelarie prawną która to przysłała mi żądanie zapłaty 30 tysięcy złotych. 11 tysięcy zwrotu już wpłaconej kasy + 19 tysięcy za audyt mojego oprogramowania wykazujący setki błędów.
Zarządzałem od kancelarii w październiku 2018 roku dowodu na to że zamówili i opłacili audyt na. kwotę 19 tysięcy. Wniosłem o pokazanie faktury VAT na 19 tysięcy za "Audyt oprogramowania".
Kontakt się urwał do wczoraj (10.01.2018) kancelaria prawna przysłała pismo w którym podesłała... uwaga... skany kilku faktur za "Pozycjonowanie serwisu".
Nie ma nigdzie skanu faktury na kwotę 19 tysięcy za "Audyt oprogramowania" - Co radzicie mireczki z tym zrobić? Jechać z nimi tutaj z nazwą firmy i nazwą kancelarii?
Uwaga : W kancelarii pracuje żona pracownika tej firmy która u mnie zamówiła oprogramowanie.
  • 56
@Stivo75: do adwokata i dzialaj. Kiedys mialem w kancy podobna sprawe, tylko ze dodatkowo okazalo sie, ze prawa autorskie pozostaly przy wykonawcy projektu. Wowczas to druga strona nie tylko musiala placic za wykonany projekt, lecz rowniez dodatkowo spora sume za wykorzystywanie praw autorskich. Byli nieprawdopodobnie zdziwieni, a ich prawnik podobno przybral szkarlatne barwy.