Wpis z mikrobloga

400796,71 - 10,10 = 400786,61

Nie ma zmiłuj, głód nadal mocny, więc poszedłem potruchtać chociaż "dyszkę" - tempo ok 5:40, spokojny bieg, bardzo śliskie chodniki, po 5ciu km przyspieszyłem na 3 do ok 5:15, i powrót do swobodnego truchtu. Bez spinania się, łapię na razie fun z tego człapania, że w końcu mogę. Co tu dużo gadać, trzeba gonić kilometry, byle zdrowie już dopisało.

Taka niepisana tradycja, z cyklu piosenka na dziś, będzie to piosenka - tylko nie wiem z jakim filmem mi się kojarzy - może tutaj ktoś mi podpowie coś o tym. Ale jak najbardziej pasuje do zimowego klimatu za oknem


#sztafeta #ruszmiasto

Wpis dodany za pomocą tego skryptu