Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

''Niemiecki jeniec'' wzięty do niewoli w bitwie pod Moskwą. Jedna z wielu sowieckich fotografii propagandowych, zaś dość swobodny dobór wyposażenia pozwala sądzić, że to ustawiane zdjęcie. Styczeń 1942 r.

Wiele się mówi o radzieckich jeńcach w niemieckiej niewoli. Sam o tym pisałem (i miałem wielką uciechę z tych, którzy mnie wyzywają od nazistów, a wówczas jakoś zamilkli). Jednak Sowieci nie byli wcale lepsi od Niemców.

Ponieważ w 1941 roku Armia Czerwona głównie się cofała, nie było za bardzo okazji, by wziąć jakiegoś Niemca do niewoli. Wyjątkami byli zestrzeleni lotnicy ci jednak żywot najczęściej kończyli tuż po wylądowaniu. Tak było m.in. z pułkownikiem Wolfgangiem Schellmannem, zestrzelonym 22 czerwca 1941 r., zamordowanym przez NKWD jeszcze tego samego dnia. Podobnych przypadków było więcej, także na ziemi. Herbert Brunnegger w swoich wspomnieniach opisuje odnalezienie okaleczonych zwłok żołnierza Wehrmachtu, któremu m.in. wyłupiono oczy i odcięto genitalia. Informacje tego typu są niestety szczątkowe i trzeba je samemu składać. Pewne jest tylko to, że dopiero podczas bitwy o Moskwę Sowieci dopadli większą liczbę jeńców - sowieckie źródła mówią, że wzięto ich wówczas aż 120 tysięcy, co jest liczbą raczej przesadzoną (całe niemieckie straty w bitwie wyniosły 174 tys.). Końca wojny doczekało bardzo niewielu z nich - skoro z toczonej rok później bitwy pod Stalingradem niewolę przeżyło zaledwie 5 tys., to można się domyślać, że jeńcy spod Moskwy nie doczekali końca wojny. Guy Sajer opisuje metodę uśmiercania jeńców, polegającą na wbijaniu młotkiem pustej łuski w czaszkę. Głód, zimno, praca katorżnicza... niemieckich jeńców spotykał ten sam los, co sowieckich w niemieckiej niewoli.

Jednak Sowieci pastwili się nie tylko nad jeńcami. W ZSRR mieszkała bardzo duża mniejszość niemiecka - Niemcy Nadwołżańscy (Wolgadeutsche) i Niemcy Kaukascy (Kaukasiendeutsche). Społeczność liczyła około miliona osób, mieszkająca od kilku stuleci w Rosji. Większość nigdy nie była w swojej ojczyźnie. Wielu uciekło z Rosji po rewolucji, wielu zginęło podczas kolektywizacji. Ich najgorszy czas dopiero miał nadejść. Jeszcze w czerwcu Stalin wysłał Berię i Mołotowa do Niemieckiej Autonomicznej Nadwołżańskiej SRR, by ocenili, co trzeba zrobić z Niemcami.

12 sierpnia zatwierdzono, że Niemców trzeba deportować za Wołgę i na Syberię, 28 sierpnia wydano odpowiedni dekret. Zakazano też przyjmowania ich do Armii Czerwonej. Operację rozpoczęto we wrześniu i rozdzielano mężczyzn od kobiet. Zesłano łącznie ok. 570-580 tys. ludzi. Dziećmi i starcami nikt się nie przejmował - trafiali do łagrów, kobiety i mężczyźni od 15 r.ż. trafiali do Trudarmii - jednostek roboczych i pracowali przy wyrębach lasu, lub w kopalniach. Ginęli z głodu, z zimna, z powodu bicia, kobiety były gwałcone. Większości Niemców nigdy nie pozwolono wrócić na Powołże, nielicznych szczęśliwców puszczono w końcu lat 80. W łagrach zginęło około 200 tysięcy z nich.

#unternehmenbarbarossa #barbarossa

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

''Niemiecki jeniec'' wzięty do niewoli w bitwie...

źródło: comment_OSbw9u3IQU4zAarSmwKTH7u0Yc6FvThV.jpg

Pobierz
  • 6