Aktywne Wpisy
Milo900 +198
Tja88 +195
Przydałoby się jakieś amatorskie śledztwo w temacie finansów Majtczaków. Jeśli latami żyje się na pewnym poziomie, posiada duży dom, mieszkania, samochody, to utrzymanie tego i wyżywienie się na danym poziomie, pochłania ogromne pieniądze. Oczywiście w chwili, gdy firma prosperuje, to wystarcza na wszystko i jeszcze odłożyć się udaje, ale, jak wiemy, Rigello przez ostatni rok nie miało dobrej prasy i mogę się założyć, że wielu kontrahentów i odbiorców detalicznych przerzuciło się na inną kawę.
Tymczasem doszedł koszt prawnika. Większość ludzi prawdopodobnie nie wie, jakie to są koszty, gdy mówimy o kimś takim jak Bartosz Tiutiunik (do 1000 zł/h), a przecież rok w Dubaju też do tanich atrakcji nie należy.
Jest więc całkiem prawdopodobne, że oszczędności im topnieją i stąd te pozwy.
Naturalnie nie jest mi ich żal, bo pomagali osobie poszukiwanej czerwoną notą Interpolu, więc dla mnie mogą żreć nawet psią karmę.
¯\(ツ)/¯
#
Tymczasem doszedł koszt prawnika. Większość ludzi prawdopodobnie nie wie, jakie to są koszty, gdy mówimy o kimś takim jak Bartosz Tiutiunik (do 1000 zł/h), a przecież rok w Dubaju też do tanich atrakcji nie należy.
Jest więc całkiem prawdopodobne, że oszczędności im topnieją i stąd te pozwy.
Naturalnie nie jest mi ich żal, bo pomagali osobie poszukiwanej czerwoną notą Interpolu, więc dla mnie mogą żreć nawet psią karmę.
¯\(ツ)/¯
#
No i ogólnie problem jest tego rodzaju że ona nawet nie chce słyszeć o tym jeżdzeniu, i nie mam za bardzo pomysłu jak to ogarnąć żeby zaczęła - nie chcę żeby obiekcje przerodziły się w wypadek a to w konsekwencje.
Mi ogólnie przykro się robi jak musi w brzydką pogodę poganiać komunikacją miejską to raz, no a dwa że z autem bardziej by przecież ludzie na niej polegać.
No i trzeba by wymyślić coś dla niej. Sprawa się dzieje w #katowice #slask, Jazdy doszkalające to chyba za mało. Nie ma może takich kursów jakichś też z szczególnym ujęciem na to że ona ma jakieś lęki przed tym? (bo babka grubo po 20-stce a problem nadal nie rozwiązany). ja bym ją uczył sam, tylko że to nie powinno trać 2 tygodnie, tylko kilka miesięcy chyba. No i gdzie iść, czy do szkoły jazdy czy od razu do specjalisty ¯\_(ツ)_/¯
Może któraś z was miała ten problem, albo zna kogoś kto taki miał i coś pomogło?
#mirabelkopomusz #prawojazdy #samochody
U mnie podziałał kopniak w dupę.
Miałam auto - miałam.
Miałam prawko - miałam.
Miałam osoby chętne do pomocy - miałam.
Jedyne co mogłam jeszcze mieć
@caribbean: Dobrze ci napisal to usunął wpis, co za dzbaneusz xDDD
Wszyscy żałujemy że kiedyś nie przycisnęliśmy jej bo do dzisiaj to olbrzymi problem dla wszystkich. Zwłaszcza dla niej.
Jeżdżenie jest mega przyjemne szczególnie na początku, grunt żeby ta osoba pozwoliła sobie chociaż na chwilę poczuć tę przyjemność i będzie chciała więcej. Ale tu nie ma mowy o tym bez przełamania się.
I polecam wbijać do głowy że jeżdżenie to żadna wielka rzecz. Jak zaczną trąbić, olać. Trudno, blondynka na pokładzie. Jak pomyli trasę - trudno, jakoś w końcu do domu trafi nawet jak naokoło (ja się bardzo bałam że nie ogarnę gdzie zjechać i wyjadę gdzieś na płatną autostradę co mi się trafiło raz XD ale już wtedy wyznawałam zasadę iks de więc śmiałam się ze swojego debilizmu).
Bagatelizować pewne rzeczy, ja się zawsze śmieję że lepiej jechać jak pinda, lepiej żeby wszyscy wyprzedzili niż się stresować. Oczywiście to już za mną ale tak sobie mówiłam
Osobiście jeździłem w życiu z kilkoma panikarami za kierownicą i to była tragedia. Sytuacje w stylu wyjeżdżania z drogi wewnętrznej prosto pod inny samochód, bo "a bo ja myślałam że mam pierwszeństwo" to był standard.
Swoją drogą fajnie, że usunąłeś mój
Ja się wtedy śmieję że ale dzban zaraz wybuchnie już taki siny XD ten w końcu znajduje okazję wyprzedza mnie na dwójce tym swoim starym szrotem z dupy mu czarny dym leci XD a potem dojeżdżam ja cała na biało, spokojnie ustawiam się za nim... na światłach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
przede wszystkim wpajać spokój i chill.
Wyjaśnić jej że jazda samochodem ma być przyjemnością i ułatwieniem, że każdy popełnia błędy na drodze. Że czasem lepiej poczekać i kilka minut zanim się włączy do ruchu, w końcu trafi się długa luka. Nie panikować.
Jak nie spojrzy na znak to nie panikować, lepiej stanąć i poczekać, upewnić się niż jechać na pałę.
Ja potrafiłam zacząć panikować na lewoskrętach gdzie trzeba stać na środku skrzyżowania i przepuszczać tych na wprost. Jest takich kilka miejsc gdzie się czeka jak debil i czeka i czeka i zaczyna wrzucać się panika że bulwa, zaraz ci z lewej będą mieli
@JohnTheRevelator: napisałem że chcę odpowiedzi na temat jak problem rozwiązać, a nie żeby ludzie weszli zaplusowali post "bo mame po co czytać i się zapoznawać z różnymi spojrzeniami na problem, widzisz plusa dajesz plusa", nie na temat i wychodzili.
No i kupno auta.
Moja micra stoi teraz w Olkuszu XD 2 lata temu sprzedałam ją jednemu mireczkowi, teraz on wyjechał i sprzedał dalej, może ktoś znowu ją puści dalej - a to był idealny demon do nauki :D
wygodny, wielkie okna
I widzę często po tej różnicy w trudności i podejściu do sprawy że to wygląda podobnie jak różnica pomiędzy tym że ktoś jedzie do innego państwa np. an emigrację
Komentarz usunięty przez autora
@busz_menka: kek robiłam to samo XD na google street view przemierzałam trasę, obczajałam znaki, kto ma gdzie pierwszeństwo XD jak gdzieś musiałam zbyt popieprzone manerwy robić, jakieś lewoskręty w dużym ruchu to elo, wybierałam inną trasę.