Wpis z mikrobloga

Nic nie boli tak jak złamane serce, a moje jest złamane na pół przez moją dziewczynę, a raczej powinienem powiedzieć byłą dziewczynę, z którą rozstałem się jakieś dwa miesiące temu, a nadal czuję się tak, jakby mi ktoś #!$%@?ł młotem w łeb za każdym razem jak pomyślę, że my już nigdy nie i ja już nigdy jej nie teges, i że komuś innemu teraz robi jajecznicę.
Ktoś kiedyś powiedział, że różowe paski są jak małpy, co skaczą z gałęzi na gałąź i dopóki nowej nie złapią, to wiszą (pie*dolone makaki) na jednym chłopie, żeby potem hyc-hyc przeskoczyć na drugiego.
No to moja Ewelinka przeskoczyła na jakiegoś plejasa. Nie pisałbym tego wszystkiego, gdyby nie to, że widziałem ją dzisiaj z tym jej nowym Dżolero jak się mijaliśmy w wejściu do delikatesów.
Co mnie najbardziej uderzyło, to że Dżolero niósł w zrywce sos do spaghetti i prezerwatywy, więc już wiem, że szykuje się romantyczna kolacja, a potem ten mityczny segz.
Siłą zdusiłem skowyt, co by się nie sfrajerować za bardzo i z godnścią powiedziałem im "cześć", a dumny z siebie byłem, bo nie patrzyłem przy tym na durexy w zrywku, tylko na swoje new balance.
No i o to wszystko się rozchodzi, bo mój młodszy brat mi szepnął zaraz potem w ucho "Frajer z ciebie, lama, plejas, dzban, żal mi ciebie, zachowujesz się jak jakiś Pawełek".
No i jak szliśmy przez #!$%@?, to mnie opie*alał dalej, jak je*nięty przewodnik duchowy, Dalaj Lama z Koziej D*py.
"Tchórz, leszcz, c*pa, weź żal, kaku zrobiłeś z majty ze strachu jak zobaczyłeś tego Anaboliko, co?"
Nieprawda to była, majty miałem czyste, może troche mi się zrobiło nieteges jak zobaczyłem tatuaż na bicepsie wielkim jak jabłko. :/
„Cześć? Do tego buca?”, kontynuował braciszek przy półce z przetworami. „Wtf?”, dopytywał się przy stoisku mięsnym. „I wzrok na buciki?”, syczał mi cicho do ucha, gdy pakowaliśmy świeże bułki. Moje zdrowie psychiczne zostało zmasakrowane, jak zdrowie psychiczne wykopka, którego nikt nie lajkuje na tinderze.
Ogólnie to didaskalia są takie, że mieszkam jeszcze z rodzicami, matura w tym roku here. No więc wróciliśmy do mieszkania, zakupy w zrywku dla matuli no i brat od razu pobiegł grać w starcrafta na kompie. A mnie aż skręcało, bo wyszedłem przed moją byłą na dzbana, a wciąż jeszcze mam motyle w brzuchu, gdy na nią patrze, a tu zrobiłem z siebie idiotę.
„Ojaje*ejapie*ole”, szeptałem jak pokręcona katarynka. „Kuba, co ja mam zrobić, co? Kuba?”, no ale brat mój jak zwykle miał mnie w dupie, bo wszyscy mnie mają w dupie.
Nawet pies się nie zainteresował, czemu taki zamulony jestem. Siedziałem przed kompem wysyłając w starcrafcie scoutujące scvki i rycząc jak bóbr, aż moje siąpienie usłyszał idąc z kibla nasz domowy don Corleone, czyli stary mój.
„Nie rycz, prawdziwi mężczyźni nie płaczą”, pociesza mnie spod wąsa. „Ładny jesteś to świat cię jeszcze zauważy…” po czym oddalił się, coby syn jego przemyślał sobie tę przeżyciową sentencję.
Zero zainteresowania, zero niczego. Się zastanawiam, może jakbym sobie hobby jakieś znalazł, coś bym w tym życiu porobił ciekawego, może bym nie miał takiego pecha do loszek.
Siedzę sam w pokoju i ciągle widzę przed oczami te dureksy w reklamówce i ten sos do spaghetti i myślę o tym, że może i ładny jestem wg. mojego starego, ale w sumie w życiu głównie piwo piję z kolegami i gram na kompie, głównie w tego starcrafta zakichanego.
Tak więc wychodzę do was z bólem mego złamanego serca i opisem swego życia nudnego a ponurego, licząc na jakąkolwiek uwagę z waszej strony, ch_je. (,)
No i jeszcze bym chciał, żeby mi ktoś pomógł wymyślić hobby, mając na uwadze, że bycie Anaboliko mnie nie interesuje, mieszkam z rodzicami w Polsce B i do pracy jeszcze nie chodzę.

#przegryw #kiciochpyta #dziendobry #zwiazki
  • 11
  • Odpowiedz
@ladnylukasz: czy jesteś zainteresowany rozprowadzaniem narkotyków w swojej szkole? Zarobisz kasę, zajmiesz się czymś ciekawym, poznasz nowych interesujących ludzi, a to wpłynie pozytywnie na atrakcyjność twojej osoby w oczach wszystkich.
  • Odpowiedz
@JeffreyLebowski: A to nie chodzi wcale o to, że była wyjątkowa, tylko o to, że mnie zostawiła z dnia na dzień dla jakiegoś trepa z siłowni, a przecież ze mnie wcale nie taki najgorszy chłop :( no i kwiata ostatnio dostała ode mnie i za pizze też płaciłem ja, więc chyba tak źle nie było
  • Odpowiedz
@ladnylukasz: Inni mają gorzej, są tacy co doszli do wieku czarodzieja i nie trzymali dziewczyny za rękę.
Ty przynajmniej jakiś czas z nią byłeś, całowałeś ja, seksiłeś - tu nie wnikam.
Przynajmniej masz wspomnienia, inni mogą tylko o tym pomarzyć.
  • Odpowiedz
@ladnylukasz: masz 2 piguly w twojej sytuacji.
1) Czerwona - idziesz szybko z inną, czas nagli wiec Roksa to jedyny wyjscie. Lykasz pigułe i zostajesz testosteronowym alfachadem do 50tki
2) Niebieska - stuleja, placz, zaglądanie w zrywki, starcraftowe questy, po kilku latach brzydka pierwszalepsza na którą w końcu nie bales się spojrzeć i mieszkanie z jej rodzicami w bloku. Betabankomat
  • Odpowiedz